W tym artykule dowiesz się o:
[b]
[/b]Ranking polskich krajowych zawodników
Przygotowaliśmy subiektywny ranking polskich zawodników, tworząc siódemkę wspaniałych, którzy w krajowym wydaniu żużla znaczą obecnie najwięcej. Kierowaliśmy się wieloma czynnikami, ale przede wszystkim formą z ostatniego sezonu, osiągnięciami (indywidualnie i drużynowo), średnią w PGE Ekstralidze, szansą walki o medale w Grand Prix oraz indywidualnym potencjałem.
Na tej podstawie opracowaliśmy (od razu podkreślamy) subiektywny ranking, który niejako odzwierciedla aktualną hierarchię w polskim żużlu. I w tym momencie, drodzy Kibice, zapraszamy Was do wspólnej zabawy. Możecie się zgadzać z naszymi wyborami bądź nie. Jeśli uważacie, że kogoś w naszej siódemce niesłusznie zabrakło, albo poszczególne miejsca rankingu widzicie nieco inaczej, przedstawcie w komentarzu swoją własną wizję i ją uzasadnijcie. Zapraszamy do zabawy, a tymczasem sprawdźcie, jak według nas wygląda klasyfikacja.
Ten wybór nie mógł być inny. Najlepszy polski zawodnik, mistrz świata, następca Tomasza Golloba, prawdziwy dominator. Podobnych fraz można by stworzyć jeszcze wiele. Polak ciężko pracował na swój sukces, aby znaleźć się na szczycie. Jeszcze w latach wieku juniora wydawało się, że może ramię w ramię rywalizować z innymi równie utalentowanymi zawodnikami. Sęk jednak w tym, że Bartosz postawił wszystko na żużel, a konkurencję zostawił daleko w tle.
ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a
I tutaj już zaczynają się schody. Zdecydowaliśmy jednak, że drugie miejsce należy się właśnie Maciejowi? Dlaczego? Przede wszystkim doceniliśmy jego szóste miejsce w cyklu Grand Prix, które zajął mimo absencji w inauguracyjnej rundzie z powodu kontuzji. Poza tym zdobył srebrny medal razem z Betard Spartą Wrocław. Co prawda miewał już lepsze średnie w PGE Ekstralidze (ta obecna 1,962 pkt./bieg), ale przecież był liderem wicemistrzów Polski z prawdziwego zdarzenia.
3. Patryk Dudek
Kontrowersja? I tak i nie. Dudek to były wicemistrz świata i jakby nie było lider Stelmet Falubazu Zielona Góra. Ostatni sezon miał nieudany, ale i tak zdołał utrzymać się w cyklu Grand Prix. Ten fakt należy docenić. Poza tym zdobył razem z reprezentacją srebrny medal Speedway of Nations. Na pewno stać go na znacznie więcej, ale naszym zdaniem ten wybór zwyczajnie się broni.
Gdyby nie słaba postawa w cyklu Grand Prix, to tarnowianin z pewnością znalazłby się w klasyfikacji przed Dudkiem. W końcu ma za sobą doskonały rok w PGE Ekstralidze. Do swojej gabloty z pucharami dorzucił czwarte w karierze złoto Indywidualnych Mistrzostw Polski. Poprzedni rok byłby dla Kołodzieja idealny, gdyby nie spadek z Grand Prix. Na pocieszenie zostaje mu zwycięstwo czeskiej rundy w Pradze.
Wciąż niespełniona nadzieja polskiego żużla. Lokalny matador z Leszna, którego kariera mimo wszystko chyba nieco wyhamowała. Na razie ciężko wróżyć, kiedy zdoła wrócić do cyklu Grand Prix. A potencjał przecież ma ogromny. Wszyscy liczyliśmy, że w wieku 25 lat będzie jednym z najlepszych zawodników na świecie i będzie bić się o medale w Grand Prix. Obecny status na razie wystarcza do "jedynie" piątego miejsca w naszym rankingu.
Porzućmy na chwilę dopingowe problemy Drabika i skupmy się na tym, co zawodnik prezentuje na torze. A pod tym względem ostatni rok był dla niego świetny. Złoty medal IMŚJ oraz srebro z PGE Ekstralidze z Betard Spartą Wrocław. Po tak udanych rozgrywkach żużlowiec mógł być z siebie zadowolony. Zobaczymy, jak dalej potoczy się jego kariera. To wciąż otwarte pytanie i niosące za sobą wiele pytajników.
I na koniec wicemistrz świata juniorów oraz złoty medalista DMP z Fogo Unią. To był kolejny dobry rok Smektały. Tytułu najlepszego młodzieżowca globu co prawda nie obronił, ale srebro też jest sukcesem. Poza tym ma za sobą naprawdę udany start z dziką kartą w Grand Prix Polski w Warszawie. Takie zawody tylko potwierdzają wysoką klasę tego zawodnika. W polskiej lidze też zrobił swoje. Może nie każdy mecz był dla niego w pełni udany, ale jego obecności w naszym rankingu chyba nie da się podważać.