W tym artykule dowiesz się o:
To koniec
"Dziękuję za te 6 sezonów, które przyniosły wiele pięknych emocji. Dziękuję wszystkim podprowadzającym, z którymi miałam przyjemność w tym czasie współpracować. Dziękuję wszystkim tym, których miałam przyjemność poznać w tym czasie oraz osobom, które tworzą ten klub od wewnątrz. Dziękuję wszystkim kibicom za miłe komentarze, wsparcie i głosy, którymi mnie wspierali" - napisała Jagoda Szymczak na Facebooku.
Powiedziała "pas"
Po sześciu latach pracy w roli podprowadzającej w trakcie zawodów na stadionie im. Edwarda Jancarza Jagoda Szymczak zdecydowała się na ważną zmianę w swoim życiu. Zrezygnowała z pracy pod taśmą.
Nadal przy żużlu
Rozstanie z truly.work Stalą Gorzów i pracą w roli podprowadzającej nie oznacza, że Jagoda Szymczak odwraca się od czarnego sportu. "Do zobaczenia na trybunach" - napisała na Facebooku, dając do zrozumienia, że nadal będzie pojawiać się na meczach swojego ukochanego zespołu.
Duży sukces
Jagoda Szymczak z pewnością będzie bardzo miło wspominać przygodę jako podprowadzająca. W pamięci będzie miała choćby drugie miejsce w finale Miss Startu PGE Ekstraligi, co było dużym sukcesem.
Od małego
Speedway w życiu Jagody Szymczak obecny był już od najmłodszych lat. Po raz pierwszy na stadionie pojawiła się jeszcze przed ukończeniem 6. roku życia. Z czasem zaczęła kibicować w sektora dla najzagorzalszych kibiców Stali, aż w końcu trafiła pod taśmę.
Lokalna sława Nie jest tajemnicą, że kariera podprowadzającej otwiera wiele drzwi. Nie inaczej było w przypadku Jagody. Można było oglądać ją na różnego typu reklamach w Gorzowie.
Nowa droga
Na nowej drodze - już tej mniej żużlowej - Jagodzie pozostaje życzyć powodzenia. Trzeba też trzymać kciuki za Stal Gorzów, by klub znalazł godną następczynię byłej już podprowadzającej.
ZOBACZ WIDEO #MagazynBezHamulców: Gorąca linia Ostafińskiego z Kryjomem. Co ma Pawlicki do Zmarzlika