W tym artykule dowiesz się o:
Piotr Pawlicki
Wychowanek Fogo Unii Leszno startował w Grand Prix w latach 2016-2017. W pierwszym sezonie zajął bardzo dobre 6. miejsce, co pozwoliło mu utrzymać się w cyklu. Kolejny rok nie był dla niego aż tak udany i choć wygrał pierwszy w karierze turniej, ostatecznie wypadł poza "ósemkę". Od tego czasu nie oglądamy Piotra Pawlickiego w SGP, jednak chyba nikt nie ma wątpliwości, że jest to zawodnik, który ma wszystko, aby na stałe zagościć wśród najlepszych na świecie.
Mikkel Michelsen
Duńczyk ma za sobą pierwszy sezon w Grand Prix, który zdecydowanie nie był dla niego udany. Nie można jednak powiedzieć, że była to absolutna weryfikacja, ponieważ zawodnik Motoru Lublin początkowo miał być tylko drugim rezerwowym cyklu. O tym, że zastąpi w nim Martina Smolinskiego dowiedział się niedługo przed pierwszym turniejem, co jest małym usprawiedliwieniem nie najlepszej postawy.
Na pewno jednak była to cenna lekcja, a sam Mikkel Michelsen udowodnił już w PGE Ekstralidze i TAURON SEC, że potrafi jechać na wysokim poziomie, więc w niedalekiej przyszłości być może uda mu się kolejny raz powalczyć o najważniejszy żużlowy tytuł.
ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: "giętki Duzers" - żużlowa nauka jazdy
Jack Holder
Australijczyk cały czas się rozwija, a miniony sezon pokazał, że drzemie w nim naprawdę duży potencjał. Jeśli kolejny rok będzie dla niego równie lub jeszcze bardziej udany, to nawet nie uzyskując bezpośredniego awansu przez GP Challenge, powinien móc liczyć na przychylność organizatorów cyklu przy rozdawaniu dzikich kart. Jack Holder w przyszłości na pewno chciałby powtórzyć sukces swojego brata z 2012 roku, a wielce prawdopodobne, że dodałby kolorytu rywalizacji, jak niegdyś właśnie Chris.
Patryk Dudek
Patryk Dudek ma za sobą cztery sezony w cyklu, a już w pierwszym udało mu się wywalczyć tytuł wicemistrza świata. W tym roku reprezentant Polski miał jednak wiele problemów i nie potrafił wejść na swój najwyższy poziom, czego skutkiem było wypadnięcie z elitarnego grona. Teraz jego największym celem jest jak najszybszy powrót do Grand Prix, co nie powinno być większym kłopotem, o ile wychowankowi Falubazu Zielona Góra uda się poukładać szczególnie kwestie sprzętowe.
Jaimon Lidsey
Młody Australijczyk, który w tym roku zdobył tytuł Indywidualnego Mistrza Świata Juniorów, przebojem wdarł się do PGE Ekstraligi, gdzie wywalczył miejsce w podstawowym składzie Fogo Unii Leszno. Jaimon Lidsey na pewno jest świadomy, że musi udoskonalić jeszcze wiele elementów, aby móc skutecznie rywalizować z najlepszymi, jednak nie ulega wątpliwości, że dysponuje naprawdę wielkim potencjałem i nie powinno mocno dziwić, jeśli za 2 czy 3 lata znajdzie się w gronie piętnastu zawodników walczących o tytuł najlepszego żużlowca na świecie.
Bartosz Smektała
Bartosz Smektała bez większych problemów wszedł w wiek seniora, utrzymując dobrą formę. Wydaje się, że zawodnik Eltrox Włókniarza Częstochowa małymi krokami zbliża się do najlepszych, a na pewno jednym z kolejnych celów utalentowanego żużlowca będzie awans do Grand Prix. Jeśli jego kariera dalej będzie się tak rozwijać, prędzej czy później powinien zawitać do elitarnego grona.
Grigorij Łaguta
Wydaje się wręcz nieprawdopodobne, że Grigorij Łaguta nigdy nie był stałym uczestnikiem Grand Prix. choć od lat jest czołowym zawodnikiem PGE Ekstraligi. Mimo wszystko, jeśli Rosjanin utrzyma wysoką formę i uda mu się wystartować w GP Challenge, będzie jednym z faworytów do awansu. Pytanie tylko, czy zmobilizuje się na tyle, aby w końcu móc sprawdzić się w cyklu?