Żużel. Hegemoni indywidualnych mistrzostw krajowych. Starostin łączył pokolenia, Sajfutdinow tytułu nie zdobył

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Najlepszy rosyjski żużlowiec XXI wieku, a najpewniej najlepszy w całej historii żużla w tym kraju, Emil Sajfutdinow tylko dwukrotnie w karierze wziął udział w krajowym finale. Żadnego z nich nie wygrał. Hegemonami IM Rosji są więc inne znane persony.

1
/ 4

Pierwsza edycja rywalizacji najlepszych rosyjskich żużlowców miała miejsce w 1960 roku. Sezon wcześniej zainaugurowano solowe mistrzostwa radzieckie, w których udział brali nie tylko zawodnicy narodowości rosyjskiej, ale też m.in. ukraińskiej czy łotewskiej. Do czasu rozpadu Związku Radzieckiego organizowano te czempionaty jednocześnie. Pod uwagę w naszym cyklu bierzemy więc tylko zmagania w IM Rosji, w których zawsze ścigali się i nadal ścigają wyłącznie zawodnicy posiadający licencję tamtejszej federacji żużlowej.

Indywidualnym mistrzem seniorów w swoim kraju nigdy nie został Emil Sajfutdinow. Dla wielu może być to duże zaskoczenie, wszak mowa o dwukrotnym brązowym medaliście cyklu Grand Prix, dwukrotnym mistrzu Europy i trzykrotnym zwycięzcy Speedway of Nations. Sajfutdinow jednak tylko dwa razy znalazł się w stawce (2005 i 2008), zdobywając srebro w drugim podejściu. Nigdy później nie przybył już do Rosji na finały. Próżno go więc szukać w ścisłym topie medalistów. Na kolejnych stronach prezentujemy najlepszą trójkę.

CZYTAJ WIĘCEJ: Hegemoni indywidualnych mistrzostw krajowych - Polska

2
/ 4
fot. Wikipedia / Rinat Mardanszyn (z prawej) w walce z Larsem Gunnestadem
fot. Wikipedia / Rinat Mardanszyn (z prawej) w walce z Larsem Gunnestadem

Rinat Mardanszyn - 4 złote, 2 srebrne, 1 brązowy

Świetny startowiec, którego w Polsce bardzo dobrze wspomina się w Świętochłowicach i Ostrowie Wielkopolskim (w 1997 roku jego akcja w decydującym biegu zapewniła Iskrze awans do elity). Już w wieku 22 lat zasmakował medalu w rosyjskim finale. Na szczyt wspiął się pierwszy raz po upływie czterech. Na kolejne złote krążki czekał z kolei siedem, rozpoczynając trzyletnie panowanie. Zawodnik pochodzenia tatarskiego był w latach 90. ważną postacią reprezentacji narodowej, startował regularnie w eliminacjach do IMŚ. Zmarł niespodziewanie w wieku 42 lat w styczniu 2005 roku podczas zabiegu złamanego obojczyka.

MedaleLata
Złote1989, 1996-1998
Srebrne1985, 1995
Brązowy1990

ZOBACZ WIDEO Żużel. Gollob i Hancock byli ikonami, w które wcielał się gdy grał na komputerze

3
/ 4

Grigorij Łaguta - 4 złote, 2 srebrne, 1 brązowy

Nie tylko czterokrotnie okazywał się najlepszy w swoim kraju, ale też tyle samo razy zostawał indywidualnym mistrzem Łotwy (2008, 2010-2011, 2014), ponieważ posiada tamtejszą licencję. W Rosji starszy z braci Łagutów królował niepodzielnie w sezonach 2012-2014, ostatni tytuł dołożył po roku przerwy. Z uwagi na różne perturbacje nie zawsze rzecz jasna przyjeżdżał na decydujące zawody, przez co kilka szans na podreperowanie i tak niezłego dorobku mu przepadło. Co ciekawe, każdy jego triumf w IM Rosji miał miejsce na innym torze. Najwyższą lokatę zajmował kolejno w: Togliatti, Bałakowie, Saławacie i Władywostoku.

MedaleLata
Złote2012-2014, 2016
Srebrne2010, 2019
Brązowy2008
4
/ 4
fot. resbash.ru
fot. resbash.ru

Michaił Starostin - 7 złotych, 7 srebrnych

Zawodnik legendarny. Jeden z tych, któremu niespieszno był do końca kariery sportowej, bo kończąc ją, liczył sobie już 47 lat. W 2013 symbolicznie nawet wrócił na motocykl, notując epizod w Memoriale Damira Sajfutdinowa. Starostin łączył pokolenia, przez prawie trzy dekady startów wywalczył aż 12 medali w IM ZSRR (5-2-5) i aż 14 w IM Rosji. W tych drugich pierwszy (od razu złoty) i ostatni krążek dzieli aż... ćwierć wieku. Wielokrotnie bywał upatrywany jako faworyt, a mimo że z biegiem lat Rosjanie nie mogli narzekać na przypływ utalentowanych żużlowców, on dalej się liczył i nierzadko potrafił jeszcze utrzeć nosa sporo młodszym rodakom.

MedaleLata
Złote1975, 1981, 1985-1987, 1990-1991
Srebrne1976, 1982, 1988-1989, 1997-1998, 2000
Brązowe-
Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)