Żużel w obrazkach. To był blamaż Włókniarza. Mieli szczęście, że nie było Woffindena

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Marek Cieślak po demolce Eltrox Włókniarza nie gryzł się w język. Nic dziwnego. To był blamaż zespołu Piotra Świderskiego, który z taką formą w tym sezonie daleko nie zajedzie. Porażka 38:52 z Betard Spartą to najniższy wymiar kary.

1
/ 7

Duża stawka

Dwie porażki, jeden triumf - z takimi bilansami Eltrox Włókniarz Częstochowa i Betard Sparta Wrocław, czyli drużyny aspirujące do walki o najwyższe cele, przystąpiły do niedzielnej konfrontacji pod Jasną Górą. Potyczka zapowiadała się ekscytująco.

2
/ 7

Ułatwione zadanie

Z wrocławską ekipą do Częstochowy nie przyjechał kontuzjowany Tai Woffinden. Eltrox Włókniarz teoretycznie miał zatem ułatwione zadanie. Teoretycznie, bo nawet bez lidera na pokładzie Betard Sparta zabawiła się z Lwami. A raczej lwiątkami.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Marcin Majewski zdradził, kiedy Tomasz Dryła wróci do komentowania meczów!

3
/ 7

Bijąca bezradność

Eltrox Włókniarz, choć jechał u siebie, a Betard Sparta musiała radzić sobie bez lidera, przez cały mecz był bezradny, bezsilny i bezzębny. Goście ani przez moment nie musieli gonić za wynikiem, regularnie powiększając dystans.

4
/ 7

Demolka pod Jasną Górą

Koniec końców Eltrox Włókniarz przegrał w domu 38:52, ponosząc trzecią porażkę w tym sezonie PGE Ekstraligi. Styl lepiej przemilczeć. Choć Marek Cieślak, były trener częstochowian, milczeć nie zamierzał i nie gryzł się w język. - Można przegrać, ale nie tak. Rozmiary tej porażki są zbyt duże - mówił w studiu nSport+ Marek Cieślak (więcej TUTAJ).

5
/ 7

Junior to za mało

W zespole Eltrox Włókniarza na poziomie pojechał tylko Jakub Miśkowiak (11 punktów w pięciu wyścigach), dobre momenty miał też Fredrik Lindgren, choć od zawodnika tej klasy Piotr Świderski z pewnością wymaga więcej od dziewięciu oczek przy jednym indywidualnym zwycięstwie.

6
/ 7

Lider zawiódł na całej linii

Dramatycznie pojechał za to Leon Madsen. Duńczyk męczył się niemiłosiernie, uzbierał siedem punktów w sześciu wyścigach. - Nie może być też tak, że jeden z liderów robi tak marne punkty - mówił Michał Świącik dla nSport+, krytykując i Madsena, i jego sprzęt.

7
/ 7

Kapitalna Sparta

Trzeba docenić klasę wrocławian. Fenomenalnie spisali się liderzy: Artiom Łaguta i Maciej Janowski, bardzo skutecznie pojechali też zawodnicy drugiej linii. W ten sposób Betard Sparta uzbierała na wyjeździe 52 punkty, choć praktycznie nie mogła liczyć na wsparcie młodzieży (tylko dwa oczka).

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (7)
avatar
yes
11.05.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"Mieli szczęście, że nie było Woffindena" - nie wiem co miał na myśli tytułowymyśliwacz. Przypuszczam, że kontuzjowanemu Woffindenowi nie byłoby łatwo zdobywać punkty. Chyba, że z tą kontują ni Czytaj całość
mudi
11.05.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przed meczem ciężko było stwierdzić co da Sparcie więcej pkt ZZ czy Tai po kontuzji. Wniosek po meczu - nieobecność Taia przynajmniej nie zaszkodziła Sparcie.  
avatar
Wasylczuk
11.05.2021
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
@Franka: Wg tego zielonogórskiego dziennikarza Tai jakby był to pewnie zrobiłby 30 pkt. :)  
avatar
Kaspar
11.05.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Autor tekstu chyba nie wiedział co pisał i jeszcze był podekscytowany wygraną Wroclawia  
avatar
J83
11.05.2021
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Nie można było zmieścić tego "błyskotliwego" artykułu na jednej stronie ? klikbajty mmmm