CO ZA FINAŁ! Został po starcie Janowski na końcu stawki. Sajfutdinow objął prowadzenie i odparł atak Łaguty na drugim łuku. Polak na końcu drugiego okrążenia zdołał przedrzeć się na trzecie miejsce kosztem Lindgrena. Po chwili Łaguta minął Sajfutdinowa i ostatnie dwa okrążenia jechał jako lider. Janowski na trzecim wyprzedził Sajfutdinowa, którego na ostatniej prostej przed metą miejsca na podium pozbawił Lindgren. Wielki finał!

Artiom Łaguta wygrał drugą Grand Prix Czech w Pradze!

Niesamowita walka na pierwszym okrążeniu! Zmarzlik wygrał start, ale znaleźli miejsce Sajfutdinow oraz Lindgren i wyprzedzili Polaka. Ten później został zablokowany przez Szweda i niestety odpada z turnieju. Vaculik po dobrym starcie też został poskromiony przez Sajfutdinowa i Lindgrena.

Łaguta i Janowski szybko pozbawili złudzeń Doyle'a i Thomsena. Polak na końcu drugiego okrążenia odpalił rakietę i przejechał obok Łaguty! Znakomita postawa wrocławianina!

Na samym początku biegu Thomsena postawił "do góry", robiąc święcę i upadając. Na szczęście Duńczyk wstał z toru i zszedł z niego. Wyścig bez emocji. Woffinden kończy zawody z wygraną.

Szarpnęło lekko Zmarzlikiem na pierwszym łuku, przez co nie udało się wyjechać na lepsze miejsce niż trzecie. Ale co się odwlecze... na wylocie z tego samego wirażu drugiego okrążenia Polak minął Sajfutdinowa i jeszcze nadrobił straty do Vaculika. Następnie Polak zaatakował na początku czwartego Słowaka. Skutecznie i na miarę wygranej. Ależ jazda mistrza świata!

Lindgren nieźle ze startu, lecz na wyjeździe z pierwszego wirażu wyprzedził go z łatwością piekielnie szybki Łaguta. Szwed odparł atak Doyle'a i to mu wystarcza do półfinału. Berntzon na końcu trzeciego kółku uderzył lekko w bandę i uratował się przed upadkiem.

Tym razem zawodnicy z pól zewnętrznych zdecydowanie lepiej wyjechali spod taśmy. Zagar objął prowadzenie, Janowski jechał tuż za nim. Kłopoty Madsena, który tracił dużo dystansu do Polaka. Ten na wjeździe w czwarte kółko od wewnętrznej wyprzedził Zagara!

Thomsenowi przestało cokolwiek przeszkadzać. Duńczyk od startu był tutaj najlepszy i raczej niezagrożony w polu. Zagar przedarł się w początkowym fragmencie biegu przed Kvecha, lecz Berntzona dogonić nie zdołał.

Janowski umiejętnie przyciął do krawężnika po starcie i zdołał wyprzedzić Australijczyków. Nie udało się pokonać Vaculika, który był bardzo szybki. Na drugim okrążeniu Janowski odjechał zbyt szeroko i skorzystał z tego Doyle. Miał problemy Polak w tym biegu.

Został Madsen na starcie, ale przystąpił od razu do ataków na drugiego Lindgrena, bo czwarty jechał Kasprzak. Duńczyk nie mógł jednak zbliżyć się do Szweda. Sajfutdinow natomiast triumfował tutaj z ogromną przewagą.

Brytyjczycy bez najmniejszych szans w tym biegu, w którym znów zadecydował start. Łaguta przed Zmarzlikiem. Obydwaj bardzo ładnie zawalczyli o punkt. Woffinden na końcu trzeciego kółka zostawił Lamberta za sobą.

Przespał start Janowski i został na ostatnim miejscu. Zupełnie nowym obliczem popisuje się Thomsen, który był tu skazany na pożarcie, a tymczasem wygrał, broniąc się znakomicie przed atakującym go Sajfutdinowem. Świetna walka, bo czaił się jeszcze za nimi Łaguta. Janowski nic nie mógł zrobić.

Madsen wykorzystał pierwsze pole, świetnie wystartował i nie dał rywalom szans. Vaculik na spokojnym drugim miejscu. Woffinden na wjeździe w drugi łuk poskromił Berntzona.

Bardzo dobrze ze startu Zmarzlik. Polak był bezbłędny i nie do dogonienia. Lindgren na wyjeździe z pierwszego łuku zdecydowanym manewrem wysforował się na drugie miejsce. Już na drugim wirażu Fricke odważnie wyprzedził Zagara.

Doyle zwyciężył, prowadząc od początku do końca. Na prostej przeciwległej do startu Kvech zablokował Lamberta, ostatni jechał Kasprzak. Brytyjczyk nie mógł dogonić Czecha, który z biegu na bieg jest coraz szybszy.

Taśma Madsena. Duńczyk nie wytrzymał na starcie i nie pojedzie w drugiej próbie. Za niego Chlupac, który jest 225. zawodnikiem w historii cyklu, który w nim wystąpi.

Zmarzlik od startu do mety na pierwszym miejscu. Doyle'a atakował Thomsen, który jechał blisko rywala cały czas. Na ostatnim łuku Duńczyk przypuścił atak i udało mu się wyprzedzić Australijczyka! Znakomita akcja! Chlupac w debiutanckim biegu w GP bez szans.

Łaguta błyskawicznie na prowadzeniu i z pewnym zwycięstwem. Dobrze spisał się Kasprzak. Polak nieźle wystartował i nie miał kłopotów z pokonaniem Zagara oraz Vaculika. Słowak próbował naciskać Słoweńca, jechał blisko, lecz możliwości do ataku nie miał.

Vaculik z ostrzeżeniem za utrudnianie procedury startowej.

Zdecydowanie najlepszy start Janowskiego! Momentalnie Polak wysunął się na prowadzenie i pomknął do mety po wygraną. Woffinden twardo zawalczył z Lindgrenem na drugim łuku, wywożąc go na zewnętrzną. Szweda wyprzedził Kvech. Na początku trzeciego kółka Lindgren po błędzie go minął, ale na drugim wirażu Kvech skontrował i ku radości miejscowych kibiców ostatecznie przywiózł brązowego medalistę z ubiegłego roku za sobą!

Zabrakło trochę Lambertowi, żeby zamknąć do krawężnika Sajfutdinowa. Zamiast nawet drugiego miejsca było trzecie, bo od wewnętrznej minął go jeszcze Fricke. Australijczyk pilnował dwóch punktów do końca wyścigu.

Najciekawszy bieg zawodów, choć bez mijanek. Świetne puszczenie "klamki" przez Doyle'a. On był pierwszy, choć musiał uważać non stop na atakującego go Sajfutdinowa. Rosjanin był dużym zagrożeniem dla Australijczyka. Zagar z kolei bronił się przed Woffindenem.

Janowski i Zmarzlik pokazali plecy rywalom i objęli dwa pierwsze miejsca. Zmarzlik nie miał większych szans z Janowskim, który był szybszy. Kasprzak nie tracił wielu metrów do Zmarzlika, ale na trzecim okrążeniu zaczął już od niego odstawać. Nie ma walki w Pradze.

Łaguta i Madsen najlepiej spod taśmy. Prowadził Rosjanin, z kolei Duńczyk musiał uważać z początku na Fricke'a. Kvech nie liczył się w walce z rywalami.

Bieg przerwany. Na pierwszym łuku upadł Thomsen. Duńczyk nie opanował motocykla po tym, jak wywiózł go lekko na zewnętrzną Lindgren.

Thomsen wstał z toru i idzie do parkingu. Powtórka w czterech.

Powtórka: Vaculik powtórzył świetny start z pierwszej próby i od razu wyjechał na prowadzenie. Za nim Lindgren, który zdołał zostawić za sobą Lamberta. Thomsen bardzo daleko z tyłu. Na końcu trzeciego kółka zrezygnował z jazdy.