Nicki Pedersen show!!! Duńczyk nie wygrał startu, ale błyskawicznie rzucił się w pościg za Madsenem. 46-latek szybko przedarł się na prowadzenie, bo już na drugim łuku. Madsen był jednak szybszy od Pedersena, przez cały bieg kąsał swojego rywala. Na ostatnim łuku wydawało się już, że Madsen wyprzedzi Pedersena. Zawodnik gospodarzy nie zostawił miejsca przy bandzie, czym zapewnił GKM-owi remis! Z tyłu natomiast przez moment Czugunow był przed Drabikiem, jednak nie trwało to długo.

Michelsen w końcu stanął na wysokości zadania. Duńczyk wygrał start, zamknął rywali i pomknął po trzy punkty. Przez cały biegu musiał jednak uważać na Fricke'a, który siedział mu na kole. Do mijanek ostatecznie nie doszło. O wszystkim zadecyduje ostatni bieg!

Rezerwa zwykła: Franciszek Karczewski za Kacpra Worynę

Bieg przerwany. Upadek na wejściu w pierwszy łuk Karczewskiego. W momencie przerwania wyścigu na czoło stawki wysforował się Pedersen. Młodzieżowiec upadł bez kontaktu z rywalem, dlatego też został wykluczony z powtórki.

Pedersen ponownie wystrzelił spod taśmy i pomknął po trzy punkty. 46-latek nie był jednak szybki, a przez moment spowalniał swojego kolegę z zespołu, z czego chciał skorzystać Michelsen. Zawodnik Włókniarza próbował wyprzedzić Fricke'a, ale nie dał rady. Duńczyk był szybszy, ale nie potrafił tego wykorzystać. Mamy remis!

GKM odrabia straty. Kluczem do zgarnięcia pięciu punktów w tym biegu był moment startowy. Ten ułożył się po myśli miejscowych, którzy bez problemów dojechali do mety na dwóch pierwszych pozycjach. Miśkowiak zanotował defekt, gdy jechał na trzeciej pozycji.

Bezradni w tym biegu byli gospodarze. Szczepaniak i Jakobsen już po starcie mieli sporą stratę do duetu Włókniarza. Miejscowi w ogóle nie nawiązali walki.

Rezerwa taktyczna: Nicki Pedersen za Mateusza Szczepaniaka

Rezerwa zwykła: Kajetan Kupiec za Kacpra Worynę

Bieg przerwany. Leży Kajetan Kupiec. Zawodnik Włókniarza nabrał niesamowitej prędkości na pierwszym łuku i z całym impetem wpadł w Nickiego Pedersena. Duńczyka na szczęście utrzymał się na motocyklu. Tyle szczęścia nie miał Kupiec, który zapoznał się z nawierzchnią. Kupiec wykluczony z powtórki. Junior gości jest zdolny do dalszej jazdy.

Nicki, Nicki, Nicki! Duńczyk atomowo wyszedł ze startu i tyle go widziano. Karczewski zaspał na starcie, a następnie nie był w stanie nic zrobić, chociaż zbliżyć się do Czugunowa.

Madsen załatwił sprawę już na starcie. Duńczyk świetnie wystartował, obrał najszybszą ścieżkę i pomknął po pewne trzy punkty. Spore odległości między zawodnikami. Nic ciekawego się w tym biegu nie wydarzyło,

Rezerwa taktyczna: Kacper Łobodziński za Wiktora Rafalskiego

Nicki po raz kolejny wystrzelił spod taśmy i objął prowadzenie. Na pierwszym łuku Łobodziński na moment wyszedł przed Michelsena. Duńczyk szybko i bez większych problemów odbił trzecią lokatę. Za Pedersena zabierał się Drabik, jednak zabrakło pomysłu na to, by wyprzedzić lidera GKM-u.

Rezerwa zwykła: Franciszek Karczewski za Kacpra Worynę

Co za pech Fricke'a! Wydawało się, że ten bieg to idealna szansa do tego, by odrobić straty do Włókniarza. Ku rozpaczy kibiców GKM-u, Australijczyk zaraz po starcie zanotował defekt. Pewne zwycięstwo odniósł za to Jakobsen.

Miśkowiak znowu z problemami na starcie. Wykorzystał to Pedersen, który błyskawicznie dojechał do krawężnika. Broni nie składał Madsen, który był szybszy od 46-letniego zawodnika. Zawodnik Włókniarza próbował wyprzedzić Pedersena i po wewnętrznej, i po zewnętrznej. Ataki nie przyniosły jednak skutku.

Częstochowianie dobrze wyszli ze startu i jeszcze lepiej rozegrali pierwszy łuk. Nawet na moment podwójny triumf gości nie był zagrożony. Szczepaniak daleko, daleko z tyłu. Mocny cios Lwów.

Tym razem start należał do gości. Fricke na pierwszym ściął do krawężnika, jednak w tym miejscu był Drabik, który utrzymał drugą lokatę. Jednak nie na długo, bo na następnym okrążeniu Fricke przeprowadził podobny atak i wyprzedził Drabika. Australijczyk następnie zabrał się za atakowanie Karczewskiego. Junior Włókniarza inteligentnie obierał ścieżki na grudziądzkim torze i dowiózł do mety drugą "trójkę" w dzisiejszym spotkaniu.

Rezerwa zwykła: Kajetan Kupiec za Kacpra Worynę.

Bieg przerwany. Ciasno na pierwszym łuku. Szczepaniak trącił przednie koło Kupca, który uderzył w Miśkowiaka. Zawodnicy Włókniarza zapoznali się z torem. Jest decyzja sędziego: powtórka w pełnej obsadzie.

W powtórce gospodarze wygrali start i wyjechali na podwójne prowadzenie. Szybki w tym biegu był Miśkowiak, który przez cztery okrążenia kąsał Szczepaniaka. Zawodnik Włókniarza miał jednak problemy z płynnym pokonywaniem łuków, przez co nie był w stanie wyprzedzić Szczepaniaka. Zdecydowany triumf Pedersena.

Goście wygrali start i wyjechali na dwie pierwsze lokaty. Pludra próbował atakować Kupca, ale bez skutku. Na drugim łuku drugiego okrążenia Kupcowi podniosło koło i wydawało się, że wykorzysta to Pludra, jednak ten... w tym samym momencie popełnił ten sam błąd. Na ostatniej prostej Pludra zbliżył się jeszcze do Kupca, ale nie zdołał wyprzedzić rywala.

Równy start całej czwórki. Czugunow na pierwszym łuku ściął do krawężnika i wydawało się, że miejscowi wyjdą na podwójne prowadzenie. Przeraźliwie wolny był jednak Jakobsen, który już na wejściu w drugi łuk był ostatni. Następnie Madsen zbliżał się do Czugunowa, aż ten na drugim łuku trzeciego okrążenia odsunął się od krawężnika, co wykorzystał Madsen.