Ogromne kontrowersje wzbudził mecz ostatniej, 18. kolejki Drużynowych Mistrzostw Polski w 1984 roku, w którym Stal Rzeszów zmierzyła się na swoim torze z Unią Leszno. Byki walczyły wówczas o tytuł mistrzowski, z kolei Żurawie chciały uniknąć rywalizacji w barażach o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Obu zespołom do osiągnięcia wyznaczonych celów wystarczył remis w spotkaniu i podział punktów. Na takie rozwiązanie się jednak nie zanosiło, gdyż po jedenastu wyścigach Unia wygrywała 41:25. Wówczas wydarzyła się jednak rzecz niespotykana. Unia kolejne biegi oddała bez walki, a Stal wygrywając podwójnie cztery ostatnie gonitwy doprowadziła do remisu!