- Jadłem obiad i widelec wypadł mi z ręki, tak że na pewno to był duży szok. Dzień wcześniej jakieś plotki docierały, ale osobom które mi to sprzedawały mówiłem: weźcie puknijcie się w głowę. Wszędzie, ale nie w Motorze - tak Jakub Jamróg skomentował transfer Jarosława Hampela z Fogo Unii Leszno do Motoru Lublin. Dla wychowanka Unii Tarnów to było spore zaskoczenie, bo gdy jesienią decydował się na przyjęcie oferty z Lublina to słyszał gwarancje, że nie będzie w drużynie walki o skład. Tymczasem po transferze Hampela w kadrze jest więcej zawodników niż miejsc w składzie.