W Polsce trudno zostać żużlowcem. Za granicą na motocykl może wsiąść człowiek z ulicy

Żaden z juniorów PGG ROW-u Rybnik nie ukończył wyścigu w meczu z RM Solar Falubazem Zielona Góra i od razu wróciła dyskusja na temat szkolenia w Polsce oraz egzaminów na licencję. - Są najbardziej restrykcyjne na całym świecie - broni ich Rafał Dobrucki, trener kadry młodzieżowej. - Większość federacji nie robi żadnych egzaminów. Można przyjść z ulicy, przedstawić badania, choć pewnie nie wszędzie są wymagane i otrzymać licencję - tłumaczył szkoleniowiec w rozmowie z Dariuszem Ostafińskim, podczas magazynu "Bez Hamulców".

Komentarze (4)
avatar
Dziadu
19.06.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
No super!!! Najtrudniej zdobyć licencję Ż - w artykule wyjaśniono gdzie łatwiej. Prawo jazdy ponoć najłatwiej zdać w WB, a licencję pilota w Czechach. Ja nie rozumiem, jeżeli adeptom trudno zda Czytaj całość
avatar
SpartyFan
19.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rafał.... nie pie*dol, please. Jak umie jeździć egzaminy zda. Jak nie umie na ch*j nam? Jakaś poprzeczka musi być. Niech się uczy. A prawda jest zupełnie gdzie indziej: kasa na sprzęt, znajomoś Czytaj całość