-To był dla nas bardzo trudny sezon. Przejąłem klub w ciężkim okresie. Bartosz Zmarzlik zakomunikował odejście, a na domiar złego ośmiu zawodników we wszystkich kategoriach wiekowych było kontuzjowanych, a skończyliśmy ze srebrnym medalem - mówi Waldemar Sadowski, prezes Moje Bermudy Stali Gorzów, Drużynowego Wicemistrza Polski.