Ogromne problemy polskiej kadry z przelotem do Chile

PAP / Marcin Obara
PAP / Marcin Obara

Członkowie polskiej kadry narodowej we wspinaczce wysokogórskiej mieli ogromne problemy z wylotem do Chile. Najpierw odmówiono im wejścia na pokład samolotu, a następnie nie mogli odzyskać swoich bagaży.

W tym artykule dowiesz się o:

W niedzielę członkowie polskiej kadry narodowej we wspinaczce wysokogórskiej, Adam Bielecki, Jacek Czech i Paweł Migas mieli udać się do chilijskiego regionu Cajon del Maipo na miesięczną wyprawę wspinaczkową, jednak we wtorek wciąż przebywali w Warszawie.

Z ich wylotem do Ameryki Południowej pojawiły się ogromne problemy, o których poinformował na Facebooku Bielecki. Otóż najpierw okazało się, że naszej grupie odmówiono wejścia na pokład samolotu, podobnie jak połowie pasażerów.

Samolot był holenderskiej linii KLM, ponieważ leciał przez Amsterdam. Następnie linie zaproponowały im wylot dwa dni później, czyli we wtorek. Największy problem był jednak związany z bagażami, które zostały nadane już w niedzielę.

"Nadaliśmy pięć sztuk bagażu, z czego: 1 po 24h wrócił do Warszawy a 4 podobno są w Amsterdamie, po niezliczonej ilości telefonów ustaliliśmy że trzy z nich polecą do Santiago de Chile, a jeden wróci do Warszawy z której właśnie wylatujemy" - napisał we wtorkowe popołudnie Bielecki.

Data transportu bagaży nie została jednak Polakom podana, co sprawia im poważny problem.

"Customer Service masakra - spychologia stosowana. Każdy mówi że oddzwoni i nikt jeszcze nie oddzwonił. Absolutnie żadnego kontaktu zwrotnego ze strony linii lotniczych" - dodał zirytowany, jednak trudno się mu dziwić.

ZOBACZ WIDEO: Andrzej Bargiel zjedzie na nartach z Everestu? "Koszty są bardzo duże"

Źródło artykułu: