Relacje na żywo
  • wszystkie
  • Piłka Nożna
  • Siatkówka
  • Żużel
  • Koszykówka
  • Piłka ręczna
  • Tenis
  • Skoki

Rozpoczęła się akcja ratunkowa Mackiewicza i Revol. Śmigłowce lecą na Nanga Parbat

Akcja ratunkowa Tomasza Mackiewicza i Elizabeth Revol rozpoczęła się! Śmigłowce zabrały grupę ratowniczą spod K2 i mają ją zabrać na Nanga Parbat, na wysokość trzeciego obozu. Niepokoją jednak słowa Adama Bieleckiego.

Grzegorz Wojnarowski
Grzegorz Wojnarowski
Tomasz Mackiewicz Facebook / Tomasz Mackiewicz / Na zdjęciu: Tomasz Mackiewicz

Śmigłowce dotarły już do obozu pod K2, zabrały stamtąd grupę ratowniczą i wyruszyły na Nanga Parbat. Cała operacja miała rozpocząć się o godzinie 4 polskiego czasu, jednak została opóźniona przez złe warunki pogodowe. Piloci śmigłowców chcieli wyruszyć, jednak ich przełożeni nie godzili się na start ze względu na niski pułap chmur.

Na szczęście później pogoda się poprawiła i około godziny 9 maszyny wystartowały. - W ciągu godziny śmigłowce powinny się pojawić. Sprzęt jest przygotowany, czekamy z niecierpliwością. Członkowie ekipy wyszli poprawić lądowisko, przygotowują się na przyjęcie śmigłowców - powiedział w rozmowie z TVN24 Marek Chmielarski, jeden ze wspinaczy, którzy mieli zaatakować szczyt K2, jednak zrezygnowali z tej próby, żeby podjąć próbę ocalenia Mackiewicza i Revol.

Chmielarski poinformował, że w akcji ratowniczej wezmą udział Adam Bielecki, Denis Urubko i Piotr Tomala, którzy wspinali się już na Nanga Parbat i znają górę, oraz medyk Jarek Botor. Jeśli będzie to możliwe, śmigłowce zabiorą ich do trzeciego obozu - na wysokość 6400-6500 m.n.p.m, ale piloci mogą też lądować w bazie położonej ponad 2000 metrów niżej.

W nagranym na lotnisku w Skardu krótkim filmie Adam Bielecki mówi, że grupa ratownicza chciałaby wylądować w trzecim obozie, skąd do Revol będzie już stosunkowo blisko. Pogoda może jednak uniemożliwić lądowanie śmigłowca na takiej wysokości.



- Nie wiemy jednak, czy uda się wyjść z maszyn tak wysoko, czy zrobią to niżej, a potem będą się wspinać. To wydłużyłoby akcję, jednak chłopaki są przygotowani na 2-3 dni samotnego pobytu w górach. Jeśli będą w stanie, zrobią wszystko, żeby już dziś ściągnąć z Nangi obie osoby - mówił Chmielarski.

ZOBACZ WIDEO Michał Bugno: Tomasz Mackiewicz to pasjonat

Polski himalaista podkreślił, że bardzo dużą rolę w akcji ratowniczej odgrywa czas, ponieważ pogoda w rejonie Nanga Parbat ma być coraz gorsza. Pakistani Mountain News podaje, że sobota jest jedynym dniem, w którym można podjąć akcję, w niedzielę warunki będą już zbyt trudne.

Jeszcze przed informacją o starcie śmigłowców Bielecki przyznał, że szanse na dotarcie ratowników do znajdującego się na wysokości 7200 m.n.p.m Mackiewicza są niemal zerowe. - Mamy szansę dotrzeć do Elisabeth, jeśli ona będzie cały czas schodzić - stwierdził Polak w rozmowie z TVN24. Revol znajduje się obecnie około 600 metrów niżej od Mackiewicza.

TVN24 podaje, że na szczycie Nanga Parbat wieje wiatr o sile 100 km/h, a temperatura odczuwalna to nawet -60 stopni Celsjusza. Wiadomo, że Elisabeth Revol ma odmrożone palce u stóp. Zdecydowanie gorzej wygląda sytuacja Tomasza Mackiewicza, który nie może się ruszać i boryka się z chorobą wysokościową oraz ślepotą śnieżną.

Polub SportoweFakty na Facebooku
Zgłoś błąd
inf. własna, TVN24
Komentarze (21)
  • real_M Zgłoś komentarz
    Urubko i Bielecki to jeden z najlepszych duetów wspinaczkowych na świecie ale akcja ratownicza to inna bajka. W czterech to mogą jedynie dać im pić i wlać trochę nadziei na powrót ale na
    Czytaj całość
    plecy ich nie wezmą.Nie wiem jak ta Francuska ale Tomek to amator, twardy ale amator. Zawodowiec nie pozwoliłby sobie na narażenie oczu , a choroba wysokościowa świadczy o tym że nie zaaklimatyzował się. Być może za szybko chciał wejść ale takie rzeczy to tylko Wielicki potrafił. Słabo to widzę niestety ale nadzieja umiera ostatnia.
    • ThorinS Zgłoś komentarz
      Chciałby się mylić. I to bardzo ale francuske jeszcze może udam uratuje. Dla Tomka nie ma nadzieji. Gdyby była francuzka by pewnie przy nim została.... On wiedział że jak zostanie to
      Czytaj całość
      zginie razem z nim. Oby ekipa ratunkowa wróciła cało...
      • Piotr Parada Zgłoś komentarz
        Niech Bóg ma Pana Tomka Maćkiewicza w swojej opiece i ekipę ratującą...
        • Waldemar Raszewski Zgłoś komentarz
          Znowu plik parszywych banknotów może zadecydować o ich życiu, bo decydują o tym godziny.
          • jasiek Polak Zgłoś komentarz
            Chciałbym aby to się skończyło szczęśliwie choć chyba jednak w kategorii cudów, one się zdarzają trzeba mieć nadzieję
            • Danuta Wittich Zgłoś komentarz
              Czy polscy himalaiści muszą nam ciągle dostarczać takie dramaty??To nie jest normalne i potrzebne !
              • Dawid Łukaszewski Zgłoś komentarz
                Świetnie, że znalazł się ktoś kto chce ich ratować, dobrze że to Bielecki, bo dobry z niego himalaista. W tej dramatycznej okoliczności nawet można odpuścić kwestie powodów jakie
                Czytaj całość
                skłoniły go do podjęcia się tej akcji, czy to chęć zrehabilitowania się za poprzednią sprawę z zostawieniem kolegi z zespołu na pewną śmierć a także kolejna możliwość zaistnienia, już tym razem w roli bohatera?
                • zazdrosna Pyra Zgłoś komentarz
                  Życzę powodzenia ekipie ratowniczej i przede wszystkim przeżycia Mackiewiczowi. Zadaję sobie jednak pytanie, po co to wszystko, po co igranie z naturą. Jak długo ludzka próżność ma
                  Czytaj całość
                  narażać "bohaterów" takich wypraw na utratę życia a rodziny na cierpienie z tego powodu.
                  • Dalila Zgłoś komentarz
                    Wyrazy najwyższego uznania dla ekipy ratunkowej, która z narażeniem własnego życia i zdrowia, w bardzo trudnych warunkach pogodowych, śpieszy na ratunek oczekującym na pomoc uczestnikom
                    Czytaj całość
                    wyprawy na Nanga Parbat. Czy uda się ocalić obojga, to wielki znak zapytania, sporo czasu upłynęło od pierwszych sygnałów, o problemach zdrowotnych Tomasza Mackiewicza. Do tego złe warunki pogodowe. Ale "nadzieja umiera ostatnia" i szkoda by było, żeby poświęcenie ludzi śpieszących na pomoc, okazało się daremne. Oby wszyscy wrócili szczęśliwie z Nanga Parbat......
                    • kmz lw Zgłoś komentarz
                      Kurczę, żeby wszyscy, łącznie z Tomkiem, szczęśliwie wrócili z Nangi. Trzymam kciuki
                      • Blaszka Torun Zgłoś komentarz
                        Powodzenia i duzo szczescia zycze! Podziwiam takich "furiatow" mierzacych sie z tak grozna natura.
                        • Bogumiła Chrzanowska Zgłoś komentarz
                          Oby sie wam Panowie udało ***nich Was Bóg prowadzi i Błogosławi w bardzo cieszkiej sprawie
                          Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
                          ×