Wyprawa na K2. Pogoda nieco pokrzyżowała plany. Brak kontaktu z Urubką

Opady śniegu i mocniejszy wiatr nie pozwoliły uczestnikom narodowej wyprawy na K2 zrealizować wszystkich niedzielnych planów. Ze względu na brak łączności z Denisem Urubką, nie wiadomo gdzie alpinista spędzi najbliższą noc.

Szymon Łożyński
Szymon Łożyński
K2 WP SportoweFakty / Na zdjęciu: K2
Według portalu wspinanie.pl Rosjanin z polskim obywatelstwem mógł dojść do tzw. niskiego trzeciego obozu, założonego na wysokości 7200 metrów n.p.m. To jednak tylko spekulacje, ponieważ Denis Urubko nie zabrał ze sobą radiotelefonu i nie ma z nim jakiegokolwiek kontaktu.

O wiele więcej wiemy o obecnej sytuacji pozostałych członków narodowej wyprawy na K2, którzy opuścili główną bazę. Maciej Bedrejczuk i Marcin Kaczkan mieli w planach dotarcie na wysokość 6700 metrów i tam założenie pełnego obozu drugiego. Opady śniegu i wiatr uniemożliwiły jednak szybkie tempo wspinaczki. W związku z tym niedzielną drogę zakończyli pod Kominem House'a na wysokości 6500 metrów n.p.m.

ZOBACZ WIDEO Talent na miarę Adama Małysza zmarnowany? "Nagle facet zniknął"

W pierwszym obozie noc spędzają Marek Chmielarski i Artur Małek. W poniedziałek obie grupy mają ruszyć w dalszą wspinaczkę. Jednym z priorytetów będzie zabezpieczenie wyprawy Denisa Urubki. Jeśli jednak z Rosjaninem nie ma kontaktu, to jakakolwiek reakcja Polaków na jego ewentualne problemy może być bardzo utrudniona.

Czy Denis Urubko zdobędzie K2 do końca lutego?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×