Według nich w grupie, która podejmie atak szczytowy, powinien znaleźć się przede wszystkim Adam Bielecki.
34-latek obok Denisa Urubko, który nie uczestniczy już w wyprawie, uznawany jest za najlepszego i najsilniejszego wspinacza w całej grupie. Dodatkowo jest już wystarczająco zaaklimatyzowany i trudno wyobrazić sobie, by zabrakło go w grupie atakującej szczyt K2.
Hiszpanie twierdzą, że obok Bieleckiego największe szanse na decydujący atak ma doświadczony Janusz Gołąb. 50-letni himalaista z Gliwic nie ma jednak jeszcze wystarczającej aklimatyzacji, dlatego najbliższe okno pogodowe powinien poświęcić przede wszystkim na jej dokończenie.
Najprawdopodobniej Krzysztof Wielicki, kierownik wyprawy, podczas ustalania składu na atak szczytowy będzie brał pod uwagę także Artura Małka, Marcina Kaczkana i Macieja Bedrejczuka, którzy przed ostatnim załamaniem pogody byli bardzo aktywni, wspinali się do kolejnych obozów i przechodzili proces aklimatyzacji.
Najmniejsze szanse na atak szczytowy obecnie mają Marek Chmielarski, Piotr Tomala i Dariusz Załuski. Ostatni z wymienionych zajmuje się na wyprawie przede wszystkim fotografią. Z kolei rola Tomali, według hiszpańskich dziennikarzy, została ograniczona po tym jak był jednym z czterech uczestników akcji ratunkowej na Nanga Parbat.
Polacy czas na pierwsze w historii zdobycie zimą K2 mają do 20 marca. Wówczas na półkuli północnej kończy się zima oraz pozwolenie na wyprawę. Przynajmniej do piątku 2 marca, jeśli sprawdzą się prognozy, wspinanie nie będzie możliwe ze względu na silny wiatr.
ZOBACZ WIDEO Żona Tomasza Mackiewicza nie czuła się na siłach na spotkanie z Revol