Koniec wyprawy na K2! Polacy nie wejdą na szczyt
Koniec wyprawy na K2! Kiepska prognoza pogody (tylko jedno okno pogodowe), zagrożenie lawinowe czy brak możliwości zaaklimatyzowania to tylko część powodów zakończenia akcji.
Decyzję podjął Krzysztof Wielicki, kierownik wyprawy na K2, który podał aż sześć powodów. Pierwszym z nim jest wynik rekonesansu Adama Bieleckiego i Janusza Gołąba. - Okazało się, że na drodze do C1 wszystkie liny są zasypane, namiot w bazie wysuniętej jest uszkodzony, istnieje również duże prawdopodobieństwo zniszczenia obozów C1, C2 oraz C3 - poinformował Wielicki.
Są również niesprzyjające prognozy pogody, ponieważ będzie tylko jedno okienko pogodowe (około 11 marca). Z tego powodu nie ma możliwości zaaklimatyzowania minimum jednego zespołu na wysokości 7200 m, który by zdążył po powrocie do bazy na podjęcie próby ataku szczytowego w dniu 11 marca.
Problemem jest również duże zagrożenie lawinowe w górnych partiach drogi. - W ostatnich 8 dniach zanotowaliśmy łącznie ponad 80 cm opadów śniegu - napisał Wielicki w komunikacie opublikowanym na Facebooku. Jest także ostrzeżenie z portalu Ventusky o dużych opadach na wysokości 7600m.
Prognozy pogody po 11 marca również nie są sprzyjające, a zima w tej części świata trwa do 20 marca. Wejście na szczyt po tym terminie nie będzie uznawane jako zimowe.
- Bielecki i Gołąb [oni wyszli rano na rekonesans - przyp.red.] są już w bazie. Najpierw przekazali informację przez radio, ale ostateczna decyzja zapadła, gdy zeszli do bazy. Wówczas przekazali szczegółowe informacje i po półgodzinnej naradzie Wielicki poinformował, że to koniec wyprawy - powiedział Robert Jałocha, dziennikarz TVN24.
Przypomnijmy, że na wysokości ponad 8600 metrów nad poziomem morza dostępność tlenu wynosi zaledwie około 1/3 w porównaniu do stanu na poziomie morza. Ponadto, z każdym tysiącem metrów temperatura spada o 6,5 stopni. Bardzo ważna jest nie tylko wydolność, ale bardzo dokładne opracowanie schematu aklimatyzacji.
Latem na K2 weszli: Wanda Rutkiewicz (jako pierwsza w 1986 roku), Jerzy Kukuczka, Tadeusz Piotrowski, Przemysław Piasecki, Wojciech Wróż, Krzysztof Wielicki, Ryszard Pawłowski, Piotr Pustelnik, Dariusz Załuski, Adam Bielecki, Janusz Gołąb i Marcin Kaczkan.
Jeżeli chcesz być na bieżąco ze sportem, zapisz się na codzienną porcję najważniejszych newsów. Skorzystaj z naszego chatbota, klikając TUTAJ.
-
Ka Dwa Jama Zgłoś komentarz
srebnych lodu , kryształu wieczny mur Spleceni myśli żarem, by sięgnąć szczytu skłon W ramiona me wtopieni, gdzie dźwięczy wichrów ton Tak śmiałków hardych strząsnę ,gdy ranny pieje kur Jam góra jest zabójca, jam góra wszystkich gór. -
Jotpewu Zgłoś komentarz
co za naszą kasę bo by się Zara ktoś wychylił z pomocą chcecie pomagać finansowo podam nr konta tych co potrzebuja -
Jotpewu Zgłoś komentarz
górze ... -
Artt Zgłoś komentarz
chciałbym przypomnieć, że nikt jeszcze tej góry nie zdobył zima a ten guru co to niby jest najlepszy poszedł sam i dość szybko wrócił ledwo przeżywając czym sam niechcący udowodnił racje tych, którzy czekali a teraz wracają. Wiem, że ten portal własnościowo nie jest w rękach polskich ale żeby było tylu anty patriotow cieszących się z niepowodzenia narodowej podkreślam wyprawy to kiedyś było nie do pomyślenia.. Ale taki mamy klimat burdeli i hipnozy.. -
K.Kawon Zgłoś komentarz
Trudno tym razem się nie udało a w grudniu tego roku trzeba znów tam być i atakować ponownie K2. -
KamcioGKM Zgłoś komentarz
gra - "Denis przewidział, Denis wiedział, Denis, Denis...". Szacun za decyzję! -
głos z Rzeszowa 61 Zgłoś komentarz
SPOKO pełny sukces . ZIMOWISKO zakończone , URUBKO opluty . -
Poreba Ireneusz Zgłoś komentarz
uczestnicy wyprawy nie mają szansy na zdobycie K2 W najbliższym czasie. To nie była narodowa wyprawa tylko narodowa klapa tylko milion złotych od ministra sportu poszło na marne no może jedynie na wycieczka w Himalaje do Pakistanu nie mówiąc o innych pieniądzach o przeznaczonych na wyprawę. No niestety mamy bogaty kraj!!!!! -
bun Zgłoś komentarz
No to Urubko moralnym zwycięzcą :))) -
Szarold Zgłoś komentarz
Szkoda. Oby za rok się udało. -
Adam Bloch Zgłoś komentarz
To samobójcy pękają ??? -
Marek organowy Zgłoś komentarz
przez to skazana na porazke. Nie chodzilo o gore ale o wyciaganie kasy. Pisalem o tym na samym poczatku. Bezpieczenstwo najwazniejsze mowi Wielicki...no szok... Z takim podejsciem wchodzi sie na sniezke a nie k2. To swietni wspinacze i wiedza ze bredza. Zarobili kasiorke przy malym ryzyku. I bardzo slusznie. Niech tepy lud dalej placi podatki i utrzymuje ministerstwa. -
Urszula Boszulak Zgłoś komentarz
Abruzzich. Krzysztof Wielicki w końcu sam się przyznaje do "drobnych" błędów a moim zdaniem wybór trasy wspinania był kluczowy. Dopiero 2 poważne wypadki -Bieleckiego i Froni wpłynęły na zmianę decyzji. Ignorowanie krytycznych opinii D. Urubki odnośnie przebiegu wyprawy i kwestionowanie uznawanego przez niego terminu meteorologicznej zimy nie bylo konstruktywne. Wygląda na to, że jednak Denis Urubko w wielu kwestiach mial rację. Z mojego podwórka - nie każda osoba, która dobrze zna jakiś język obcy jest dobrym nauczycielem. Krzysztof Wielicki byl kiedyś wspanialym himalaistą, ale to nie jest oczywiste, że powinien kierować wyprawami - to są dwie różne sprawy. Historia kierowanych przez Niego wypraw zdaje się to sugerować