Dramat dwóch alpinistów na Alasce. Wszczęto akcję poszukiwawczą
Alpiniści Marc-Andre Leclerc i George Johnson zaginęli podczas zejścia ze szczytu w masywie Mendenhall Towers na Alasce. Ratownikom udało się odnaleźć ich sprzęt narciarski.
Piotr Bobakowski
Instagram
/ mdre92
/ Mount Fairweather
Alpiniści po zdobyciu szczytu planowali powrót szlakiem West Mendenhall Glacie. W środę (7 marca) mieli dotrzeć do stolicy Alaski - Juneau. Niestety, nie pojawili się w mieście i do dziś nie ma z nimi kontaktu. Według relacji ich bliskich, ostatnią wiadomość nadali ze szczytu w poniedziałek (5 marca).
Na Instagramie Kanadyjczyka zostało zamieszczone zdjęcie z wyprawy z widokiem na Mount Fairweather (drugi pod względem wysokości szczyt Gór Świętego Eliasza należących do Gór Nadbrzeżnych).
W czwartek wszczęto akcję poszukiwawczą. W pierwszym dniu operacji udało się odnaleźć sprzęt narciarski, który miał posłużyć wspinaczom podczas powrotu lodowcem. Z powodu złej pogody akcja ratownicza została jednak wstrzymana - być może warunki pozwolą na kontynuowanie poszukiwań w piątek (na Alasce obowiązuje strefa czasowa UTC-09:00). ZOBACZ WIDEO: Denis Urubko o akcji ratunkowej na Nanga Parbat: "Gdy usłyszałem Revol, byłem taki szczęśliwy"