Polacy wciąż przebywają pod K2, ale jak poinformował Oswald Rodrigo Pereira, dziennikarz TVP, w niedzielę najprawdopodobniej nastąpi powrót. Z kolei na profilu na Facebooku "Polski Himalaizm Zimowy 2016-2020 im. Artura Hajzera" pojawił się komunikat: "Planowany powrót członków Narodowej Zimowej Wyprawy na K2 jest na 21 marca. Szczegóły podamy w późniejszym terminie."
Wiadomo, że przed uczestnikami wyprawy jeszcze 100-kilometrowy trekking do Askole, skąd udadzą się do Skardu. Następnie trzeba będzie poczekać na dobrą pogodę, aby polecieć samolotem do Islamabadu, a stamtąd już do Polski.
W momencie, kiedy cała karawana ruszy w kierunku Askole, kontakt z wyprawą będzie bardzo utrudniony, a w niektórych miejscach niemal niemożliwy. Do dyspozycji będą jedynie telefony satelitarne. Pod K2 jest świetne połączenie, ale tylko dlatego, że używano specjalnej anteny satelitarnej, ale ta wkrótce będzie zdemontowana.
W Polsce jest już Denis Urubko, który po samotnej próbie ataku szczytowego szybciej opuścił bazę i przebył taką samą drogę. Kilka dni temu ewakuowana została natomiast ekipa TVN-u. U operatora wystąpiło podejrzenie choroby wysokościowej.
ZOBACZ WIDEO: Denis Urubko o samotnym ataku na K2: "Nie chciałem, żeby ktoś mnie ratował, jak będą problemy"