Tragedia na Mount Everest. Japoński himalaista znaleziony martwy

Facebook / Nobukazu Kuriki / Na zdjęciu: Nobukazu Kuriki
Facebook / Nobukazu Kuriki / Na zdjęciu: Nobukazu Kuriki

Japończyk Nobukazu Kuriki został znaleziony martwy w drugim obozie na Mount Everest. 36-latek po raz ósmy próbował zdobyć najwyższy szczyt ziemi bez tlenu i wsparcia.

Celem Nobukazu Kurikiego było zdobycie Mount Everest bez butli z tlenem i wsparcia. Wcześniejsze siedem prób zakończyło się niepowodzeniem. Japończyk chciał zrealizować swoje marzenie i w tym roku po raz kolejny wybrał się na najwyższy szczyt ziemi. Na poprzednich wyprawach w wyniku odmrożeń stracił dziewięć palców, mimo to nie zrezygnował ze zdobycia Mount Everest.

36-latek został znaleziony martwy w drugim obozie. Trwają starania, by jego ciało wydostać z namiotu. Wcześniej Kuriki narzekał na kaszel i przeziębienie. - Jestem na wysokości 7 400 metrów. Czuję ból i cierpienie. Jestem bardzo uważny - przekazywał w jednym ze swoich ostatnich postów na Facebooku.

Kuriki był znany z tego, że zawsze wspinał się w stylu alpejskim. Miał za sobą zdobycie m.in. Elbrusu, Kilimandżaro czy Dhaulagiri. Ostateczna przyczyna zgonu nie została jeszcze ustalona.

Komentarze (3)
avatar
yes
21.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mówią, że do trzech razy sztuka...
"36-latek po raz ósmy próbował zdobyć najwyższy szczyt ziemi" 
avatar
Rylszczak
21.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
R.I.P 
Widzę Myszy
21.05.2018
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Stracił 9 palców i dalej się pchał. Himalaizm to po prostu choroba psychiczna, która nie leczona często prowadzi do samobójstwa.