[tag=66736]
Elisabeth Revol[/tag] kilka miesięcy temu zapowiedziała, że będzie chciała się osobiście spotkać z najbliższą rodziną Tomasza Mackiewicza. Przypomnijmy, że pod koniec stycznia 2018 roku pod szczytem Nanga Parbat (8126 m n.p.m.) doszło do tragicznych wydarzeń. Po wejściu na szczyt, polskiego himalaistę dopadła choroba wysokościowa. Nie było szans, aby samodzielnie zszedł do wysokości, z której mógłby go zabrać helikopter. Revol - która była w lepszym stanie - samodzielnie wyszła naprzeciw ekipie ratunkowej (Adam Bielecki, Denis Urubko, Piotr Tomala oraz Jarosław Botor) i została uratowana. Mackiewicz pozostał na wysokości mniej więcej 7200 m n.p.m. Na zawsze. - Chcę o tym wszystkim opowiedzieć rodzinie Tomka - mówiła Revol.
Serwis podhale24.pl właśnie poinformował o tym, że Francuzka znalazła się wśród gości zaproszonych na 14. edycję Spotkań z Filmem Górskim, która odbędzie się na przełomie sierpnia i września (30.08.-2.09.) w Zakopanem.
"O pasji, przyjaźni i partnerstwie w górach najwyższych" - pod takim hasłem odbędzie się spotkanie, w którym obok Revol pojawią się: Bielecki, Tomala i Botor. W czwórkę mają opowiadać o tragicznych wydarzeniach z Nangi, o akcji ratowniczej, o swoich kolejnych planach.
- Trudno mi teraz odpowiedzieć na wiele wiadomości. Wielu pyta mnie jak się czuję? Tak naprawdę jestem w środku burzy z myślami. Jak w ogóle żyć po tej tragedii? Jak spojrzeć sobie w oczy i nie zamykać się w sobie? - napisała pd koniec kwietnia 2018 na swoim profilu FB Revol. Być może jej decyzja o przyjeździe do Polski oznacza, że jest już gotowa opowiedzieć szerszej publiczności o tym, co przeżyła w Pakistanie.
Podczas kilku dni w Zakopanem będzie można obejrzeć aż 48 godzin filmów związanych z alpinizmem oraz wysłuchać znakomitych gości. Lista obejmuje aż 40 nazwisk. Wśród nich znajdziemy m.in. Krzysztofa Wielickiego, Rafała Fronię czy Bogusława Kowalskiego. W Spotkaniach z Filmem Górskim może wziąć udział każdy, kto wykupi bilet. Karnet na wszystkie dni kosztuje obecnie 110 zł od osoby.
ZOBACZ WIDEO Elisabeth Revol: Mam w sobie dużo gniewu. Mogliśmy uratować Tomka