W tym roku uwagę wielu rodaków przyciągnęła próba zdobycia przez Polaków szczytu K2 (8 611m n.p.m.), ostatniego niezdobytego zimą ośmiotysięcznika. Ostatecznie 5 marca, po 80 dniach, podjęto decyzję o zakończeniu akcji. Niepowodzenie nie zniechęciło jednak naszych alpinistów.
Ci chcą wrócić tam w grudniu 2019 roku i zostać pierwszymi ludźmi, którzy zimą wejdą na ten szczyt. Jednym z liderów wyprawy ma być Adam Bielecki.
Okazuje się jednak, że plany mogą pokrzyżować im inni. Otóż Polacy nie są jedynymi, którzy myślą o zdobyciu zimą K2. Jak czytamy w "Gazecie Wyborczej", taki cel mają także m.in. Rosjanie i Japończycy.
"Są pogłoski że w grudniu pod K2 wybierają się Rosjanie i Japończycy. Ale Krzysztof Wielicki (kierownik ostatniej Narodowej Zimowej Wyprawy na K2), który wrócił właśnie z Pakistanu, gdzie ma znakomite kontakty, twierdzi, że nikt nie wystąpił jeszcze do tamtejszego rządu o pozwolenie na zimową wspinaczkę" - pisze gazeta.
Polacy obawiają się, że sukces jednej z tych ekip mógłby storpedować ich wszystkie plany.
"Kto wtedy da nam pieniądze na wyprawę w 2019 roku?" - pytają ponoć polscy alpiniści.
Przypomnijmy, że już 4 września rusza polska wyprawa na Manaslu (8 156m n.p.m.) - ósmy pod względem wysokości szczyt świata. Wyprawa zakłada zdobycie głównego wierzchołka oraz wierzchołka Manaslu East (Pinnacle) (7 895m n.p.m.).
Ekspedycja ma być pierwszym etapem przygotowań do drugiej zimowej próby zdobycia K2.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 88. Janusz Gołąb: K2 zimą? To powinien być mały zespół, a nie duża wyprawa