Polska wyprawa wyruszyła na Manaslu. Celem nie tylko zdobycie szczytu

Facebook / Polski-Himalaizm-Zimowy-2016-2020-im-Artura-Hajzera / Uczestnicy polskiej wyprawy na Manaslu
Facebook / Polski-Himalaizm-Zimowy-2016-2020-im-Artura-Hajzera / Uczestnicy polskiej wyprawy na Manaslu

Rozpoczęła się polska wyprawa na Manaslu. Wspinacze z Polski dotarli do Nepalu, za około 10 dni mają zameldować się w bazie, a następnie wyruszą w kierunku szczytu. Przed Polakami kilka do zrealizowania celów.

Manaslu (8156m n.p.m.) to ósmy pod względem wysokości szczyt świata. Zdobycie wierzchołka to główny cel polskiej wyprawy. Plan zakłada też wejście na wierzchołek wschodni (Pinnacle - 7895 m), powtarzając drogę wyznaczoną 32 lata temu przez Jerzego Kukuczkę i Artura Hajzera.

Ekspedycja jest częścią planu przygotowawczego, w ramach programu Polski Himalaizm Zimowy 2016-2020 im. Artura Hajzera. W skład wyprawy weszli Rafał Fronia, Paweł Michalski, Damian Bielecki, Mariusz Lange, Paweł Kopeć, Grzegorz Bielejec, Krzysztof Stasiak i Piotr Głowacki.

Polscy wspinacze w środę dotarli do Nepalu, by za około 10 dni pojawić się w bazie pod Manaslu. Cała wyprawa ma trwać dokładnie 43 dni, a atak szczytowy zaplanowano na 5-12 października. - Celem najważniejszym, oprócz oczywiście zdobycia szczytu, jest to, by osoby, które nie mają doświadczenia w górach wysokich, a mają doświadczenie w górach niższych, czyli alpejskich czy andyjskich, zaznajomiły się z tą wysokością. Chcemy poszerzać kadrę w kontekście przyszłego zimowego K2 - podkreśla Michalski w rozmowie z rmf24.pl.

- Oczywiście szczyt jest taką wisienką na torcie i będziemy starali się go zdobyć. Natomiast jest jeszcze jeden cel. Kiedy zaaklimatyzujemy się, po wejściu drogą normalną, będziemy starali się zdobyć niższy wierzchołek, tzw. Pinnacle, gdzie wejścia dokonali Artur Hajzer, Jerzy Kukuczka oraz Carlos Carsolio - i nikt od tej pory tam nie był. Może nam uda się powtórzyć tę drogę i wejście na ten niższy szczyt - dodaje uczestnik wyprawy.

ZOBACZ WIDEO Krzysztof Piątek zdradził, jak został przyjęty w reprezentacji. "Mogę się wiele nauczyć"

Źródło artykułu: