22 lipca 2018 roku Andrzej Bargiel jako pierwszy człowiek w historii, zjechał na nartach z K2 - drugiego co do wysokości szczytu na ziemi (8611 m n.p.m.). Spektakularny wyczyn Polaka został zapisany w annałach alpinizmu i narciarstwa.
W tym roku podobne wyzwanie będzie chciała podjąć Anna Tybor. Podobne, bo Polka także zamierza zjechać na nartach z ośmiotysięcznika, tyle że nie z K2, a Manaslu. To ósmy szczyt świata, osiągający wysokość 8 156 m n.p.m.
Do finalizacji wyprawy brakuje jej tylko środków. Polka szuka sponsorów, którzy pomogą jej w przygotowaniach do podjęcia wyzwania.
ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Piekielnie trudne zadanie Dawida Kubackiego. "Stefan Kraft się obroni!"
- Jest to kosztowna wyprawa i dopiero kiedy będę miała na nią pieniądze, będę miała też stuprocentową pewność, że jadę. Dlatego jeszcze nie do końca się tym chwalę. Ale podjęłam decyzję. Wierzę w to, że się uda. [...] Na pewno w tym roku stamtąd zjadę jako pierwsza Polka! - powiedziała Tybor dla redbull.com.
- Całkowity koszt tej wyprawy to około 200000 zł. Taki deadline, żeby zabukować wszystko w agencjach i kupić bilet, to czerwiec - wytłumaczyła Tybor, która w Himalaje wyruszy na początku września i spędzi tam miesiąc. W tym czasie będzie chciała zrealizować wielkie wyzwanie.
- Przede wszystkim jest to moje marzenie i chcę to zrobić dla siebie, a przy okazji zostać pierwszą Polką. A przecież nasze rodaczki wytyczały kierunek rozwoju światowego himalaizmu, wystarczy wspomnieć Wandę Rutkiewicz, czy Annę Czerwińską. Pora dorzucić do tego narty - stwierdziła pięciokrotna mistrzyni Polski w ski-alpinizmie.
Zobacz też:
Największe gwiazdy sportów zimowych - rozpoznajesz je na zdjęciach?
Alpinizm. Rosyjskie media: Denis Urubko zakończył karierę!