Polka chce stanąć na szczycie K2. "Spodziewam się, że do dwóch tygodni ruszymy"

Facebook / Magdalena Gorzkowska / Na zdjęciu: Magdalena Gorzkowska podczas wspinaczki na Manaslu
Facebook / Magdalena Gorzkowska / Na zdjęciu: Magdalena Gorzkowska podczas wspinaczki na Manaslu

- Spodziewam się, że do dwóch tygodni ruszymy w stronę szczytu - powiedziała w programie Dzień Dobry TVN Magdalena Gorzkowska. Polska himalaistka przebywa na K2 i zapowiedziała, że zamierza zdobyć tę górę.

W tym artykule dowiesz się o:

Do historycznych dla himalaizmu chwil doszło w sobotę. Grupa dziesięciu Nepalczyków zdobyła około godz. 13 czasu polskiego K2. Do tej pory był to jedyny ośmiotysięcznik niezdobyty zimą.

- Tak, to się wydarzyło. Spodziewałam się tego. Widziałam, jaka tu jest wielka motywacja w ekipie, determinacja i współpraca. To był klucz do tego, żeby się udało. Bardzo się cieszę, że ta karta historii została zamknięta - skomentowała polska himalaistka Magdalena Gorzkowska w programie Dzień Dobry TVN.

Polka uczestniczy w wyprawie Seven Summit Treks. Przyznała, że po tym, jak Szerpowie zdobyli szczyt, nikt nie zamierza rezygnować z wejścia na górę. Kolejne ataki mają nastąpić w ciągu najbliższych 10-14 dni, kiedy otworzy się okno pogodowe. Gorzkowska ma szansę stać się pierwszą kobietą, która zdobędzie K2 zimą.

ZOBACZ WIDEO: Chętnych na następców Stocha i Kubackiego nie brakuje. Tajner mówi jednak o problemie w klubach

- Robię swoje. Od początku mam plan na tę górę. To, że została zdobyta, nie wpływa na moją motywację. W tym momencie czekamy na prognozy, które pokażą, że wiatry nie są silne i można wejść do góry. Spodziewam się, że do dwóch tygodni ruszymy w stronę szczytu - przyznała.

Magdalena Gorzkowska w sobotę była świadkiem tragicznego zdarzenia. Polka widziała, jak Hiszpan Sergi Mingote spada sześćset metrów po lodzie i śniegu. - Kiedy go zobaczyliśmy na dole, jego pozycja wskazywała na to, że jest bardzo źle. Próbowaliśmy podtrzymać go przy życiu. Przez godzinę oddychał, ale niestety przegrał walkę - mówiła.

Podkreśliła, że obecne na miejscu ekipy wykazały się dużą współpracą przy wzywaniu pomocy i próbie uratowania Hiszpana. Po tym wydarzeniu nie zamierza opuszczać bazy, ma wykonywać tyle ruchu, ile będzie niezbędne.

Czytaj także:
Denis Urubko: Gratuluję, ale tlen to doping
Historyczne chwile na K2. Wyjątkowe słowa Andrzeja Bargiela

Komentarze (4)
avatar
cake7
17.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Skomentuje to tak buhahhahah 
avatar
zbanowany
17.01.2021
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
No musi teraz trochę poczekać... za nim szerpowie odpoczną i wrócą do swojej codziennej pracy, czyli wnoszenia ekwipunku ekipom które potem będą się chwalić na Fejsie że "zdobyły" K2... Głupio Czytaj całość
avatar
yes
17.01.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
"Polka widziała, jak Hiszpan Sergi Mingote spada sześćset metrów po lodzie i śniegu" - ludzie (w tym Gorzkowska i Mingote) wybierają sposób życia. Końca nie da się przewidzieć... . 
avatar
steffen
17.01.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Droga zaporęczowana, grzech byłoby nie skorzystać. Czytaj całość