Agencja Gazeta / Jakub Ociepa / Na zdjęciu: Adam Bielecki

Wyprawa na K2: Bielecki obawia się o Urubkę. "Martwi się, żeby Denis wrócił cały"

Łukasz Witczyk

Denis Urubko samotnie wspina się na wierzchołek K2 i jest zdeterminowany, by zdobyć szczyt do końca lutego. O Urubkę martwi się Adam Bielecki, z którym Rosjanin spędził ostatnio wiele dni na K2.

Adam Bielecki i Denis Urubko w ostatnich dniach wspinali się na K2, gdzie na wysokości 7 200 metrów założyli trzeci obóz. Obaj wyszli także na rekonesans powyżej C3 i przygotowywali się do ataku szczytowego. Wcześniej brali udział w akcji ratunkowej na Nanga Parbat, gdzie sprowadzili ze szczytu Elisabeth Revol.

Decyzja Urubki zaskoczyła uczestników narodowej wyprawy na K2. Rosjanin z polskim paszportem nie poinformował kierownictwa o samotnym wyjściu w górę i odmówił wzięcia radiotelefonu. Odkąd wyszedł z bazy, nie ma z nim żadnego kontaktu.

Zmartwiony o swojego partnera wspinaczkowego jest właśnie Bielecki. - Martwię się o niego bardzo. Proponował wspólne wyjście, ale sugerowałem, by lepiej wypocząć i poczekać na sensowną pogodę. Poszedł sam - napisał na Twitterze polski himalaista.

- Adam był zasmucony tym, co się stało, bo martwi się o Denisa. Trudności przed nim duże, jest sam, a prognozy pogody nie są najlepsze. Martwi się, żeby Denis wrócił cały - powiedział w rozmowie z Polskim Radiem menedżer Bieleckiego, Janusz Niedbał.

Urubko jest zdeterminowany, by do końca lutego zdobyć szczyt K2. Jego zdaniem właśnie wtedy kończy się zima w Karakorum. Polscy himalaiści uważają, że ta pora roku trwa do 20 marca i właśnie do tego czasu przewidują wejście na wierzchołek. K2 to drugi najwyższy szczyt ziemi. Jest jedynym ośmiotysięcznikiem, który dotąd nie został zimą zdobyty przez człowieka.

Denis Urubko. Nadczłowiek, który żony się nie słucha - przeczytaj sylwetkę himalaisty

ZOBACZ WIDEO Żona Tomasza Mackiewicza nie czuła się na siłach na spotkanie z Revol 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl