Getty Images / DeFodi Images / Na zdjęciu: Joanna Jakieła

Polka nie zdobyła punktów, ale znalazła pozytywy. "Stawiam plusik"

Mateusz Kozanecki

Joanna Jakieła była najlepszą z Polek w biegu indywidualnym w Ruhpolding. Z czterema karnymi minutami na koncie zajęła 52. miejsce. Mimo to potrafiła znaleźć pozytywy.

Zawodniczka BKS WP Kościelisko nie powtórzyła wyniku z Kontiolahti, gdzie w biegu na 15km wywalczyła 28. miejsce. Wtedy spudłowała dwukrotnie, dzisiaj do czasu biegu miała doliczone cztery minuty kary. Dwie z nich zarobiła już podczas pierwszego strzelania.

- Dwie kary na rozpoczęcie biegu indywidualnego to zdecydowanie za dużo. Starałam się jednak dalej wykonywać swoją pracę i kolejne strzelania już były lepsze, ale niestety nie wystarczyło to do osiągnięcia dobrego wyniku - powiedziała Joanna Jakieła.

Nie była ona jedyną z Polek, które miały problemy na strzelnicy. Czterokrotnie spudłowały również Kamila Żuk i Anna Mąka, Dominika Bielecka oddała aż siedem niecelnych strzałów. Skąd tak niska skuteczność strzelecka?

- Mogę się wypowiadać tylko za siebie. Pudła wynikały z moich błędów. Strzelałam w bezwietrznych warunkach. Być może była to kwestia zbyt dużej napinki. Dzisiaj nie wyszło, oby następnym razem było lepiej - oceniła.

- Takie strzelanie oczywiście nie może być powodem do satysfakcji, ale stawiam plusik przy biegu. Powoli wracam do swojego normalnego poziomu, dzisiaj czułam się już dobrze. Nie odczuwałam żadnych skutków choroby tak jak to miało miejsce w Pokljuce - dodała Jakieła, która miała 35. czas biegu.

Czytaj także:
Są nowe informacje ws. zdrowia Kamila Stocha! Przekazał je sam skoczek
Polka liczy na więcej w Ruhpolding. "Widzę ogromny postęp

ZOBACZ WIDEO: Pamiętasz serbską gwiazdę?! 35-latka zachwyca urodą
 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl