Szpilka wciąż myśli o mistrzostwie

Piotr Jagiełło

- Może nabiorę trochę pokory? Nie pokazałem tego, co potrafię. Jeszcze wrócę na tę półkę i myślę, że sięgnę po ten tytuł, o którym marzę - mówił Artur Szpilka po walce z Bryantem Jenningsem.

W sobotę Szpilka doznał pierwszej porażki w zawodowej karierze, przegrywając przez techniczny nokaut w 10. starciu z Amerykaninem Bryantem Jenningsem. Polak po przylocie do ojczyzny podjął się krótkiej analizy nieudanego występu. Czego zabrakło w rywalizacji z niewygodnym filadelfijczykiem?

- Zadawałem mało ciosów. Trzeba się wziąć do roboty, biorę się ostro za siebie. Na pewien poziom nie przeskoczę z opuszczonymi rękami, musiało to do mnie dojść. Jestem takim człowiekiem, że muszę się sam na czymś potknąć, by to zrozumieć. Ani razu nie trafiłem Jenningsa czysto - komentował 24-latek z Wieliczki.

Dariusz Michalczewski sugerował, że Szpilka powinien zmienić szkoleniowca i rozstać się z Fiodorem Łapinem. Pięściarz nie chce rewolucji w sztabie szkoleniowym.

- Z trenerem Fiodorem będę do końca życia, bo jest najlepszy. Trener może mieć do mnie pretensje, bo nie zrealizowałem założeń. Myślałem, że go załatwię jednym sierpem - dodał Szpilka.

Źródło: Ringpolska.pl

< Przejdź na wp.pl