WP SportoweFakty / Waldemar Ossowski / Na zdjęciu: Patryk Szymański (z prawej)

Patryk Szymański: Zawiodłem, pragnę szybkiego rewanżu!

Mateusz Hencel

Patryk Szymański (19-1, 10 KO) dość niespodziewanie odniósł pierwszą porażkę na zawodowym ringu podczas sobotniej gali Nosalowy Dwór Knockout Boxing Night 4. Jego pogromcą okazał się Fouad El Massoudi (15-11, 2 KO) wygrywając przez TKO w 4 rundzie.

Dla Patryka Szymańskiego był to pierwszy pojedynek pod skrzydłami trenera Andrzeja Gmitruka. Od początku walka nie układała się po myśli Polaka. 25-latek już w pierwszej rundzie znalazł się na deskach po dość kontrowersyjnym ciosie przedramieniem i głową. Szymański nie potrafił poradzić sobie z chaotycznymi atakami rywala, na nic zdawały się rady z narożnika aby stopować rywala ciosami prostymi.

W czwartej odsłonie pojedynku ziścił się najczarniejszy scenariusz. Przyparty do lin Polak zainkasował serię ciosów i znalazł się na deskach. Sędzia wyliczył do 8 jednak trener Andrzej Gmitruk widząc wyraźnie zamroczonego Polaka postanowił przerwać pojedynek.

Po walce Patryk Szymański skomentował swoją postawę umieszczając post na Facebooku.

- Zawiodłem... Smutek i żal powoli mijają, nasila się natomiast sportowa złość. Nie chcę rozpamiętywać ostatniej walki, nic to już nie zmieni. Najważniejsze jest to, że muszę się odbudować, podnieść i dalej dążyć do celu. Taki zimny prysznic był mi potrzebny, tę lekcję zapamiętam na długo. Fala krytyki jaka na mnie spadła jest uzasadniona. Nie zamierzam się jednak poddawać. Nic nie dzieje się bez przyczyny, to trudny moment ale muszę go przetrwać. Pragnę szybkiego rewanżu. Dziękuję również za wszystkie słowa wsparcia, które pomagają mi odbudować się psychicznie. To dla mnie ważne, patrzę tylko do przodu - napisał Polak.

Podczas sobotniej gali w Zakopanem kolejne zwycięstwa na zawodowym ringu odnieśli Fiodor Czerkaszyn oraz Krzysztof Włodarczyk.

ZOBACZ WIDEO KSW 45: Chalidow wskazał przyszłą gwiazdę MMA 

< Przejdź na wp.pl