Twitter / TVP Sport / Na zdjęciu: Znokautowany Andrzej Wawrzyk

Potworny nokaut. Tak Bołoz posłał Wawrzyka na deski [WIDEO]

Mateusz Kozanecki

Andrzej Wawrzyk po sześciu latach wrócił do boksu. Na gali Suzuki Boxing Night 17 w Łomży zmierzył się z Michałem Bołozem, który boleśnie zweryfikował jego plany, ciężko go nokautując. To trzeba zobaczyć.

Andrzej Wawrzyk po sześciu latach przerwy zdecydował się na powrót do boksu. Od razu założył sobie, że chce osiągnąć sukces w mistrzostwach Polski, a następnie wywalczyć awans na igrzyska olimpijskie w Paryżu w 2024 roku.

Jego pierwszym rywalem po powrocie był Michał Bołoz, który legitymował się do tej pory mizernym bilansem 3 zwycięstw, 4 porażek i 2 remisów. Wawrzyk tymczasem jedynej porażki doznał do tej pory z Aleksandrem Powietkinem.

Wawrzyk szybko jednak przekonał się, że rywal potrafi mocno uderzać. Bołoz ruszył na niego od samego początku i zaczął dominować swojego przeciwnika.

ZOBACZ WIDEO: Było klepnięcie? Artur Szpilka skomentował to, co stało się walce Janikowski - Breese 
Cała walka zakończyła się już w drugiej rundzie. Bołoz wyprowadził potężny prawy i potwornie znokautował Wawrzyka. Ten praktycznie wypadł z ringu. Sędzia momentalnie zakończył tę walkę.

Były pretendent do tytułu mistrza świata wymagał interwencji lekarzy. Minęła dłuższa chwila, zanim odzyskał świadomość. Doszedł w końcu do siebie i pogratulował rywalowi zwycięstwa.

Czytaj także:
Szpilka zrobił olbrzymi tatuaż. "Trzy dni dziarania"
Zwariował?! Usyk wyjawił, co powiedział Fury

< Przejdź na wp.pl