[h2]
Nie da się ukryć, że Tyson Fury to obecnie największa gwiazda bokserskiej wagi ciężkiej. Po kwietniowej wygranej nad Dillianem Whytem Brytyjczyk podjął decyzję, że będzie to jego ostatnia walka. Póki co zdania nie zmienił, ale nie jest wykluczone, że wkrótce wyjdzie do ringu.[/h2]
W ostatnich tygodniach toczyły się negocjacje dotyczące starcia Fury'ego z Anthonym Joshuą. To pojedynek, który z pewnością zelektryzowałby fanów boksu na całym świecie. Wszystko wskazuje jednak na to, że do hitowego starcia nie dojdzie. Nie jest jednak wykluczone, że kto inny będzie rywalem Fury'ego.
Mowa o Ołeksandrze Usyku, który w ostatniej walce pokonał właśnie Joshuę. - Nie wiem nic o tym, co Tyson Fury robi lub myśli. Jesteśmy w negocjacjach, rozmawiamy i robimy, co w naszej mocy, aby doszło do tej walki. Nie interesuje mnie starcie z nikim innym, więc poczekam - powiedział Ukrainiec, a cytuje go "Daily Mail".
Szokujące jest to, ile Fury zażądał za walkę. - Mówi o 500 milionach funtów. Jest wariatem, ale w dobrym znaczeniu tego słowa. To coś szalonego - dodał.
Jednocześnie trwa medialna przepychanka pomiędzy Furym i Joshuą. Usyk zaproponował, że pomoże drugiemu z nich w treningu, by przygotować się do hitowego starcia. Oczywiście jeśli tylko do niego dojdzie, a na to wskazuje już coraz mniej.
Czytaj także:
Wałujew dostał wezwanie do wojska. Podjął decyzję
Zaskakująca decyzja ws. gali UFC. Będzie na niej walczyć Polak
ZOBACZ WIDEO: Było klepnięcie? Artur Szpilka skomentował to, co stało się walce Janikowski - Breese
