Twitter / X/KSW / Tomasz Adamek po walce z Mamedem Chalidowem zadeklarował, że chce nadal walczyć. Jest jednak jedno ale...

Adamek szczery do bólu ws. postawy Mameda Chalidowa

Marek Bobakowski

Czy 48-letni Tomasz Adamek będzie nadal walczył? Takie pytanie padło po wygranej walce z Mamedem Chalidowem. Odpowiedź? Zaskakująca.

Mamed Chalidow nie wyszedł do IV rundy walki z Tomaszem Adamkiem (TUTAJ znajdziesz całą relację >>). Wojownik MMA przegrał z bólem ręki. Okazało się, że już przed walką miał z nią kłopot (opowiedział o tym po walce - SPRAWDŹ >>). Miał jednak nadzieję, iż uda mu się skutecznie rywalizować z byłym mistrzem świata w boksie. Nie udało się.

Zwycięzcą tego eksperymentalnego pojedynku okazał się więc Adamek. Pięściarz z Gilowic po walce został zapytany o przyszłość. Są informacje, że podpisał umowę z federacją Fame MMA, gdzie ma jeszcze stoczyć kilka walk. Czy to aktualne?

- Jest to już podpisane - rozpoczął Adamek. - Ale... Muszę znów przeprowadzić "negocjacje" z moją żoną, Dorotką. Bo ona mnie samego nie chce puszczać do Polski. 

Adamek opowiedział również, jak z jego perspektywy wyglądała walka z Chalidowem. - To było coś nowego - rozpoczął.

- Nie wiedziałem czego się spodziewać po moim rywalu. Dlatego momentami w klatce mieliśmy sporo chaosu. Nie byłem w stanie "zapanować" nad Mamedem. Nie byłem w stanie przewidzieć jego zachowań - dodał.

ZOBACZ WIDEO: Jakub Błaszczykowski odpowiada na trudne pytania przed premierą swojego filmu
 

< Przejdź na wp.pl