Wściekły Krzysztof Włodarczyk: Pokażę, że ten wredny skur*** wróci!

Piotr Jagiełło

[tag=4985]Krzysztof Włodarczyk[/tag] po nieudanej walce w Moskwie i utracie mistrzowskiego pasa nie załamuje rąk i zamierza szybko wrócić do treningów, by ponownie stanąć do rywalizacji o najwyższe cele.

"Diablo" boksował zbyt oszczędnie, nie podejmując w ataku większego ryzyka. Skąd wynikała ta pasywność Polaka?

- Co się stało? Miałem gorszy dzień. Zabrakło jakiejś iskierki. Starałem się, liczyłem na ostatnią szansę. Drozd był na sto procent przygotowany.

Pięściarz z Piaseczna, były czempion federacji WBC, nawet przez chwilę nie pomyślał o odpoczynku od boksu i zamierza niebawem zameldować się na sali treningowej, by pracować nad poprawą mankamentów, które były widoczne w przegranej jednogłośnie na punkty konfrontacji z Grigorijem Drozdem.

- Trzeba wracać na salę, wziąć się do pracy i nie narzekać na żadne inne rzeczy. Mam dzieci do wykarmienia, więc muszę zapier*** i pokazać wszystkim, że ten wredny skurw***, który zawsze jest niemiły, nieprzyjemny w ringu, który zawsze ciężko pracuje teraz doznał porażki i musi wrócić.

"Piękniś" z Czechowa po raz pierwszy w karierze sięgnął po prestiżowy tytuł mistrza świata. W ubiegłym roku Drozd pokonał przed czasem Mateusza Masternaka, wygląda więc na to, że ma on patent na polskich bokserów.

Źródło: ringpolska.pl 

 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl