Getty Images / Javier Campos / Na zdjęciu: flaga Rosji

Rosjanie dopuszczeni do startu na MŚ

Łukasz Witczyk

Do skandalu doszło podczas esportowych mistrzostw świata w grze Dota 2. Do rywalizacji dopuszczeni zostali Rosjanie, którzy mogli startować pod swoją narodową flagą. Gdy dowiedzieli się o tym Ukraińcy, natychmiast się wycofali.

Organizatorzy mistrzostw świata w esporcie zdecydowali się na dopuszczenie do rywalizacji w DOTA 2 Rosjan. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyż wiele sportowych organizacji zezwoliło reprezentantom Rosji na starty na arenie międzynarodowej pod neutralnym statusem. W esporcie poszli jednak o krok dalej.

Rosjanie mogą startować pod swoją narodową flagą. To wywołało natychmiastową reakcję Ukraińców. Odmówili oni udziału w mistrzostwach i wycofali się ze spotkania z Indonezją, która tym samym bez gry uzyskała awans do ćwierćfinału mistrzostw.

-Jesteśmy w szoku. Wszystko miało być inaczej. Wygłaszaliśmy przemówienia, negocjowaliśmy z niemal każdym krajem nasze stanowisko. Wszyscy wyrażali poparcie, ale okazało się, że to były tylko słowa. Nie chcemy brać udziału w zarządzaniu tym "diabłem". Będziemy bojkotować wszystkie mistrzostwa organizacji IESF, dopóki nie zmienią swojej decyzji - powiedział Anton Markelo z ukraińskiej federacji esportowej.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozum na boisku. O tym golu będą chciały zapomnieć
 
Ukrainiec dodał, że organizująca zawody organizacja IESF odrzuciła szereg żądań, próśb i propozycji dotyczących pozbawienia Rosji członkostwa w tej federacji. 

Takiej reakcji Ukraińców dziwią się Rosjanie. - Kazano im, żeby zbojkotowali mecz i to robią. Zwrócono nam flagę i hymn, a oni próbują powiedzieć: wybierzcie nas albo Rosjan. Rozumiem jednak, że federacja tego nie zrobi. Mamy kilka stabilnych organizacji: tenis, esport, szermierka. Najciekawsze jest to, że gdybyśmy grali jako neutralni, to oni by się nie wycofali. Jeśli myślisz logicznie, to nie na różnicy - powiedziała deputowana rosyjskiej Dumy Państwowej Swietłana Żurowa dla sport-express.ru.

- Ludzie są tacy sami. Normalni prawdopodobnie by to poparli. Co więcej, Ukraina ma dość silną drużynę w esporcie. Pozbawiają się szansy na zwycięstwo. To głupota - dodała Żurowa.

Czytaj także:
Nie ma mocnych na G2 w Europie!
Tego jeszcze nie było. Ważna zmiana w kultowej grze

< Przejdź na wp.pl