Coś niewiarygodnego! Jak Lewandowski tego nie strzelił?!
Trudno uwierzyć, że w tej sytuacji nie było bramki dla Polski w meczu ze Szwecją. Robert Lewandowski może mówić o ogromnym pechu.
Mecz Szwecja - Polska zaczął się dla nas okropnie. Rywal wyszedł na prowadzenie już w drugiej minucie. Biało-Czerwoni potrzebowali trochę czasu, zanim się otrząsnęli i zaczęli częściej gościć pod polem karnym przeciwnika.
W końcu nadarzyła się doskonała okazja, aby doprowadzić do remisu. Robert Lewandowski mógł strzelić drugiego gola w turnieju. Kapitan Biało-Czerwonych miał jednak ogromnego pecha.
Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego "Lewy" uderzył głową. Piłka odbiła się od poprzeczki i wróciła do Roberta. Napastnik miał przed sobą pustą bramkę, ale... po razu drugi trafił w poprzeczkę!
Niestety w obu przypadkach piłka spadła przed linią bramkową. Dlatego system goal line w tej sytuacji nie musiał reagować.
Pełni mocy i wiary! Polacy odśpiewali hymn przed meczem ze Szwecją >>
Ostatnie słowa Paulo Sousy przed Szwecją. "To jest nasz finał" >>
ZOBACZ WIDEO: Tymoteusz Puchacz mówi o nauce podczas zgrupowania. "Spełniają się moje najskrytsze marzenia"
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.