PAP / Jan Dzban / Na zdjęciu od lewej: Mateusz Klich, Grzegorz Krychowiak i Robert Lewandowski

Euro 2020. Były reprezentant rozczarowany grą Polaków. Mówi o nieodrobionej lekcji

Mateusz Kozanecki

- Od początku nie pokazaliśmy, że chcemy wygrać - przyznał w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Arkadiusz Radomski. Były reprezentant Polski uważa, że tę drużynę stać było na awans do 1/8 finału mistrzostw Europy.

Reprezentacja Polski pożegnała się z Euro 2020. W meczu o wszystko podopieczni selekcjonera Paulo Sousy przegrali 2:3 ze Szwedami. Pierwszą bramkę stracili już w drugiej minucie.

- W pierwszej połowie wyglądało to słabo - mówił Arkadiusz Radomski "Przeglądowi Sportowemu". - Tyczy się to także Szwecji, która strzeliła gola, ale żaden zespół nie zaskoczył, nie zachwycił - dodał 30-krotny reprezentant Polski.

Radomski uważa, że w drugiej połowie Polacy powinni zagrać tak, jak prezentowali się przez ostatnich dwadzieścia minut spotkania, kiedy atakowali bokami i stwarzali sobie sytuacje.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi spełnił marzenie kibica. Nie uwierzysz, co podpisał 

- Trzeba wyróżnić Roberta Lewandowskiego. Pokazał swoją jakość i to, że potrafi zmienić wynik meczu. To udowadnia, że jest światowej klasy napastnikiem. Bez takiego piłkarza byłoby nam ciężko - ocenił Radomski.

Jego zdaniem Polacy mieli potencjał na to, aby wyjść z grupy. Nie odrobili jednak lekcji, wobec czego występ na Euro Radomski ocenił negatywnie. Przyznał także, że Paulo Sousa nie podołał zadaniu.

- Patrzyłem na wcześniejsze mecze i mówiłem, że nie mamy szans. Nie wiem, co by się musiało wydarzyć, żebyśmy wyszli z grupy. Chciałem się oczywiście pomylić - zakończył Radomski.

Polacy mogą już się skupić na wrześniowych meczach eliminacji MŚ 2022. Najbliższymi rywalami Biało-Czerwonych będą reprezentacje Albanii, San Marino oraz Anglii.

Czytaj także:
Michał Kołodziejczyk: Winnych nie ma (komentarz)
Krzyki i frustracje Paulo Sousy. To do nich miał pretensje selekcjoner

< Przejdź na wp.pl