WP SportoweFakty / Andy Rain / POOL / Na zdjęciu: Bryan Cristante i Kalvin Phillips

"Finał Euro 2020 mógł zostać odwołany". Londyńska policja przekazała nowe informacji ws. zamieszek

Łukasz Witczyk

Finał Euro 2020 został zapamiętany nie tylko dzięki zwycięstwu po rzutach karnych Włochów nad Anglikami, ale także z powodu zamieszek pod stadionem Wembley. Z informacji przekazanej przez londyńską policję wynika, że mecz mógł zostać odwołany.

Zanim piłkarze rozpoczęli finałowe spotkanie Euro 2020, głośno było o zamieszkach pod stadionem Wembley w Londynie. Sytuacja była dramatyczna, a pod znakiem zapytania stało nawet rozegranie spotkania. Policji udało się zapanować nad tłumem pseudokibiców i mecz reprezentacji Włoch z Anglią rozpoczął się zgodnie z planem.

Akcją kierowała zastępca podkomisarza londyńskiej policji Jane Connors. W rozmowie cytowanej przez "Evening Standard" funkcjonariuszka przyznała, że finał Euro 2020 mógł zostać odwołany. - Bez natychmiastowej interwencji policji nie byłoby możliwe rozegranie meczu - powiedziała.

Odparła też zarzuty dotyczące tego, że akcja policji zakończyła się niepowodzeniem. - Nie zgadzam się z tym, że akcja funkcjonariuszy nie powiodła się i przez to kibice wdarli się na stadion. Popieram trudne decyzje podjęte przez policjantów - dodała Connors.

ZOBACZ WIDEO: Anglicy mogą zapomnieć o kolejnej wielkiej imprezie? "Marzy mi się wielki turniej w Danii" 

Henry Winter - dziennikarz "Timesa" - napisał na Twitterze, że na Wembley wdarło się około 1,5 tys. kibiców, którzy nie posiadali ważnych wejściówek. Wykorzystali oni zamieszanie pod stadionem i przeszli przez bramki.

- Oczywiście będziemy podsumowywać działania, bo jest strasznie wiele niedokładnych spekulacji na temat tego, co się wydarzyło. Jestem bardzo dumny z moich oficerów i dowództwa - przekazała londyńska policja.

Finałowy mecz Euro 2020 zakończył się wygraną Włochów po rzutach karnych. W regulaminowym czasie gry było 1:1, a w dogrywce nie padł żaden gol.

Czytaj także:
Ten kibic przeszedł do historii. Nikt nie jest w stanie mu dorównać
Koniec zawieszenia. Były gwiazdor Liverpoolu próbuje wrócić do piłki

< Przejdź na wp.pl