Getty Images / Krzysztof Zatycki/NurPhoto / Kluby fitness w Polsce zostaną otwarte 1 lutego

Prawnicy oferują pomoc. Właściciele i klienci siłowni nie muszą obawiać się mandatów

Mateusz Skwierawski

Kluby fitness i siłownie otwierają się od 1 lutego. Czy będą kary dla właścicieli i klientów? - Przedsiębiorcy działają zgodnie z prawem. To rząd działa nielegalnie - tłumaczy nam prawnik Marcin Sypniewski.

Jak się dowiedzieliśmy - do otwarcia siłowni szykuje się ponad połowa branży. Będą to głównie mniejsze punkty, których jest w Polsce ponad 2 tysiące.

 - Branża nie ma wyboru, musi to zrobić. W innym przypadku większość klubów zniknie - przekonuje Tomasz Napiórkowski, prezes Polskiej Federacji Fitness. - Przeprowadziliśmy badania oraz sondaże czy mamy dla kogo się otwierać. Jeżeli wynikałoby z nich, że ludzie mimo wszystko nie chcą ćwiczyć, to z weta byłyby nici. Duże poparcie takiego pomysłu przez społeczeństwo jest jednak mocnym fundamentem - opowiada Napiórkowski.

Ogromne straty

Zgodnie z ostatnimi obostrzeniami branża fitness jest zamknięta od października 2020 r. do 31 stycznia tego roku. Rząd wciąż nie ogłosił czy siłownie i kluby fitness zostaną otwarte po tym terminie, czy też lockdown będzie przedłużony.

Napiórkowski opowiada o stratach. - Do tej pory, od października zeszłego roku do dnia dzisiejszego, straty średniego klubu na 1000 metrów kwadratowych wynoszą ponad 100 tysięcy złotych miesięcznie. A za cały okres, od października do stycznia tego roku, ponad 300 tysięcy zł. Tarcza antykryzysowa 6.0 nie pokrywa nawet dziesięciu procent strat - wyjaśnia.

ZOBACZ WIDEO: Prawdziwe legendy skoków narciarskich. Niezwykłe spotkanie po latach 

Polska Federacja Fitness przygotowała plan powrotu na siłownię. Objęty reżimem sanitarnym zgodnym z obowiązującym w kraju - uzgodnionym najpierw wewnątrz branży, a później z przedstawicielami Ministerstwa Rozwoju oraz Głównym Inspektoratem Sanitarnym. Chodzi między innymi o dezynfekcję placówek, zachowywanie odstępów czy noszenie masek przez ćwiczących.

- To nie jest buńczuczny zryw, czy nasze nieposłuszeństwo "dla zasady". Działamy po kolei. Najpierw przedstawiliśmy plan. Następnie wytłumaczyliśmy w Sejmie dlaczego ma to sens - kontynuuje Napiórkowski.

- W sposób zorganizowany pokazujemy, że branża jest odpowiedzialna, że potrafi oszacować na chłodno co można, a co nie. Idziemy zaplanowaną ścieżką. Jest jeden pomysł, dla wszystkich klubów. Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy, by branża zaczekała do końca stycznia i odpowiednio przygotowała się do funkcjonowania w reżimie sanitarnym - mówi Napiórkowski.

Mandaty sprzeczne z prawem

Kluczowe pytanie jest jednak inne. Czy właścicieli czekają kary za otwarcie siłowni w przypadku, jeżeli zakaz będzie obowiązywał? Najwyższa maksymalna kara administracyjna sanepidu może wynieść jednorazowo 30 tysięcy złotych. Sprawę wyjaśnia prawnik Marcin Sypniewski, który pełni funkcję wiceprezesa Kongresu Polskiego Biznesu. - Wszystkie służby, które starają się nakładać mandaty, czy kary - działają bezpodstawnie, bezprawnie, co potwierdzają wyroki sądów - zaczyna Sypniewski.

- Z dotychczasowych wyroków sądów administracyjnych wynika, że kary nakładane przez sanepid są sprzeczne z konstytucją. Nie można rozporządzeniem zamknąć komuś działalności. Sanepid, wystawiając kary, lub policja nakładając mandaty, postępują sprzecznie z prawem, dlatego jesteśmy w stanie wybronić przedsiębiorców - komentuje.

Prawnicy, poprzez kontakt z Polską Federację Fitness, doradzają przedstawicielom siłowni, by nie przyjmowali ewentualnych mandatów. - Od każdego wystawionego mandatu będziemy się odwoływać - kontynuuje Sypniewski. - Na podstawie umowy z PFF świadczymy bezpłatną pomoc prawną dla wszystkich jej członków. Można w jej ramach zasięgać między innymi porad prawnych, jak postępować w razie kontroli policji czy sanepidu. Jesteśmy przygotowani do reprezentowania przedsiębiorców i klientów w postępowaniu administracyjnym lub sądowym - zaznacza.

Policja odsyła do sanepidu

O głos w sprawie poprosiliśmy policję. Czy funkcjonariusze będą wystawiali mandaty? Odpowiedź jaką nam przekazano jest mocno wymijająca. - Policja w każdy możliwy sposób wspiera działania związane z ograniczeniem zjawiska pandemii, jednak nie czujemy się upoważnieni do wypowiadania w zastępstwie innych podmiotów. W zakresie wprowadzonych ograniczeń przypominamy, że podmiotem dominującym w zakresie zwalczania zjawiska epidemii COVID-19 jest Państwowa Inspekcja Sanitarna - poinformował inspektor Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji.

We wtorek (26 stycznia) odbyło się posiedzenie Zespołu Roboczego ds. Branży Fitness prowadzonego przez Radę Przedsiębiorców Małych i Średnich Przedsiębiorców. W spotkaniu uczestniczył Napiórkowski i urzędnicy Głównego Inspektoratu Sanitarnego (sanepidu).

Napiórkowski jest zadowolony po rozmowach z GIS-em. - Wydał pozytywną opinię w zakresie przedstawianych przez nas obostrzeń sanitarnych. Jest to dla nas sygnał, że obraliśmy właściwy kierunek - twierdzi prezes PFF.

Izabela Kucharska, zastępca Głównego Inspektora Sanitarnego, przekazała na spotkaniu: - Bez istotniejszych uwag, a jedynie przy drobnych sugestiach, przy tak zaproponowanym reżimie sanitarnym, w obecnej sytuacji epidemiologicznej, branża mogłaby stosunkowo bezpiecznie funkcjonować - stwierdziła.

GIS ma do piątku wysłać do branży w formie pisemnej swoje uwagi dotyczące funkcjonowania siłowni, klubów czy basenów w reżimie sanitarnym.

Klient bezpieczny

Jak utrzymuje prawnik Marcin Sypniewski, osoby ćwiczące w siłowniach i klubach fitness mogą czuć się bezpiecznie nawet, jeżeli kluby i siłownie zostaną otwarte bez zgody rządu. - Zgodnie z rozporządzeniem wydanym przez rząd, osoba która ćwiczy w siłowni lub klubie fitness nie podlega karze. Nie istnieje podstawa prawna, która pozwala karać klientów mandatami - przekonuje.

Oddzielną kwestią jest przestrzeganie zasad sanitarnych w otwartych punktach. - Jeżeli zachowujemy reżim sanitarny: trzymamy odstęp, nosimy maseczki - nie ma powodu do niepokoju. Z tego co wiem, kluby zrzeszone w Polskiej Federacji Fitness, mają dostęp do wszystkich wytycznych oraz obowiązujących zasad sanitarnych i zamierzają ich przestrzegać - uzupełnia wiceprezes Kongresu Polskiego Biznesu

I dodaje: - Przedsiębiorcy działają zgodnie z prawem. To rząd działa nielegalnie - kończy Sypniewski.

Dodajmy, że zakażenie wirusem COVID-19 w klubach fitness i siłowniach jest wciąż możliwe. Według ekspertów ryzyko podwyższa zamknięta przestrzeń, głębsze oddechy ludzi oraz trudności z zakładaniem maseczki podczas wykonywania ćwiczeń.

Kontrowersyjne słowa doradcy premiera Morawieckiego. "Trenując samemu w domu można zrobić sobie krzywdę"

Branża fitness nie cofnie się ani o krok. Oto plan otwarcia od 1 lutego

< Przejdź na wp.pl