Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Mattia Binotto

Wielomiesięczny zakaz konkurencji. Tak Ferrari zablokowało byłego szefa

Katarzyna Łapczyńska

Mattia Binotto to jeden z bardziej doświadczonych inżynierów w F1. Po tym jak Włoch odszedł z Ferrari, nie zobaczymy go zbyt prędko w nowym miejscu pracy. Ekipa z Maranello zapłaciła mu sowite odszkodowanie w zamian za zakaz konkurencji.

Fiasko sezonu 2022 sprawiło, że Mattia Binotto złożył rezygnację ze stanowiska szefa Ferrari. Włoch czuł, że nie ma wystarczającego wsparcia we władzach firmy, dlatego zakończył ponad 20-letnią przygodę z firmą z Maranello. Równocześnie jego doświadczenie w Formule 1 sprawia, że stał się łakomym kąskiem dla innych ekip.

Binotto zaczęto łączyć z Renault i Audi, które potrzebują specjalisty z zakresu budowy silników, a to właśnie w tej materii Włoch ma największe doświadczenie. Jednak 53-latek nie rozpocznie pracy w nowym miejscu w najbliższym okresie.

Z ustaleń serwisu formu1a.uno wynika, że Ferrari i Binotto uzgodnili warunki wielomiesięcznego zakazu konkurencji. Były szef zespołu z Maranello otrzymał sporych rozmiarów odszkodowanie w zamian za to, że najwcześniej podejmie pracę w innej ekipie F1 na początku 2024 roku. Oznacza to, że w sezonie 2023 Binotto nie zobaczymy w padoku.

Pierwotnie kontrakt Binotto z Ferrari miał obowiązywać właśnie do końca 2023 roku. Najprawdopodobniej Włosi zgodzili się wypłacić byłemu szefowi ekipy pełną pensję, aby mieć pewność, że szybko nie dołączy on do konkurencji i nie zdradzi tajników bolidu szykowanego na nadchodzącą kampanię F1.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tajskie wakacje byłego gwiazdora 

Nowym szefem Ferrari został Frederic Vasseur. Francuz przejął władzę z Maranello oficjalnie 9 stycznia 2023 roku. Jego zadaniem będzie doprowadzenie ekipy na szczyt F1. Po raz ostatni zasłużony zespół wygrał klasyfikację kierowców w sezonie 2007, gdy mistrzem świata został Kimi Raikkonen. Dla jednej z legend królowej motorsportu taki okres oczekiwania jest zbyt długi.

Vasseur, aby zdobyć mistrzostwo z Ferrari, będzie musiał usprawnić działanie zespołu. Włosi w ostatnim sezonie popełnili szereg błędów strategicznych, co kosztowało ich utratę wielu punktów. Kolejnym z mankamentów ekipy z Maranello były awarie jednostki napędowej. Nowy silnik ma być pod tym względem znacznie lepszy od poprzednika. 

Czytaj także:
Nie będzie nowego zespołu w F1? Kolejne problemy Amerykanina
Kolejne problemy z kryptowalutami. Ferrari straciło miliony dolarów

< Przejdź na wp.pl