Toro Rosso przed startem sezonu: Jesteśmy w lesie

Rafał Lichowicz

Szef Toro Rosso Franz Tost na blisko dwa tygodnie przed inauguracją sezonu nie ma powodów do optymizmu. Nowe bolidy włoskiej stajni wciąż nie mogą wykonać założonego programu.

Toro Rosso podobnie jak pozostali klienci Renault, nie może testować nowego bolidu na pełnych obrotach. Ciągłe awarie jednostek napędowych sprawiają, że satelicki zespół Red Bulla może mieć trudny początek sezonu. - Trudno, żebym oceniał naszą formę, kiedy rzadko jesteśmy na torze - narzekał szef Toro Rosso, Franz Tost. - Niezawodność i tempo naszych bolidów, to dla nas wciąż zagadka - dodał.

Znacznie łatwiej przychodzi Austriakowi ocena sił wśród faworytów nadchodzącego sezonu. - Fabryczny zespół Mercedesa jest wyraźnie z przodu, a dalej McLaren i Ferrari, które nie pokazało wciąż swojego prawdziwego potencjału. Dobre wrażenie sprawiają również Williams oraz Force India - powiedział.

Szef Toro Rosso przyznał, że od czasu fatalnego testu w Jerez, Renault poczyniło postępy jeśli chodzi o jednostki napędowe V6. - System zaczął działać lepiej. Czasu do Australii zostało coraz mniej, ale jeśli wszystko pójdzie sprawnie w ostatnich godzinach testów w Bahrajnie, to możemy zniwelować stratę do zespołów Mercedesa - przyznał Tost.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

< Przejdź na wp.pl