Organizatorzy Grand Prix Australii wściekli: Zostały naruszone warunki kontraktu!

Andrzej Prochota

W związku z przejściem Formuły 1 na silniki V6, było dużo obaw o ich dźwięk. Rzeczywiście, głos jednostek napędowych zawiódł kibiców zgromadzonych na trybunach toru Albert Park.

- Na początku pomyślałem, że wystarczy wyciągnąć zatyczki, jednak nie wiele to zmieniło. Muszę szczerze przyznać, że byłem rozczarowany. Brakowało tego "czegoś" na starcie wyścigu. Teraz dźwięk jest przeszywający do szpiku kości. Trzeba się do tego przyzwyczaić, ale straciliśmy pewną część atrakcyjności w F1 - powiedział Niki Lauda dla telewizji RTL.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Również organizatorzy GP Australii są rozczarowani dźwiękiem silników V6. Andrew Westacott, dyrektor wyścigu oznajmił, że zostały złamane zasady! - Zapłaciliśmy za produkt i mamy ważne kontrakty. Podchodzimy do organizacji wyścigów bardzo, bardzo poważnie, ale doszło do pewnych naruszeń. Stałem na ścianie serwisowej w pit lane bez żadnych zatyczek w uszach podczas startu - powiedział w poniedziałek dla Fairfax Radio.

Westacott przyznał, że może pójść krok dalej i skierować sprawę do sądu.

< Przejdź na wp.pl