Lewis Hamilton zdziwiony brakiem samochodu bezpieczeństwa

Andrzej Prochota

Dla Nico Rosberga ulga, dla Lewisa Hamiltona rozczarowanie. Tak można podsumować brak samochodu bezpieczeństwa w ostatniej fazie wyścigu po zatrzymaniu bolidu Adriana Sutila na prostej start-meta.

Na 20 okrążeń przed metą Adriana Sutila obróciło na prostej start-meta i zgasł silnik w jego bolidzie. Niemiec opuścił kokpit, ale samochód nadal pozostał na torze, a kierowcy ścigali się przy żółtych flagach. Lewis Hamilton był przekonany, iż pojawi się samochód bezpieczeństwa i postanowił wcześniej zjechać na zmianę opon.

Charlie Whiting długo zwlekał z decyzją, aż w końcu porządkowi wbiegli na tor i zepchnęli bolid Saubera na pobocze. - To było ryzyko. Jak może nie pojawić się SC, kiedy na torze przez kilka okrążeń stoi zepsuty bolid i to na samym środku? Jednak chyba dobrze wiemy, dlaczego nie było neutralizacji - powiedział Hamilton z ironicznym uśmiechem na twarzy.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Brak samochodu bezpieczeństwa uratował Nico Rosberga, który jechał z dużą przewagą nad resztą stawki. - Byłem trochę zaniepokojony - przyznał Niemiec. - Nie byłoby idealnie, gdyby wyjechał samochód bezpieczeństwa - dodał Rosberg w rozmowie ze Sky Sports F1.

< Przejdź na wp.pl