Marussia podzieliła los Caterhama. Zespół w rękach syndyka

Rafał Lichowicz

Zespół z bazą w Banbury potwierdził w poniedziałek swoją absencję w GP Stanów Zjednoczonych. Marussia podobnie jak Caterham przeszła pod kontrolę zewnętrznej firmy.

W poprzednim tygodniu o wycofaniu bolidów z wyścigów w Austin i Brazylii poinformował zespól Caterham, który trafił w ręce firmy komorniczej. W podobnej sytuacji znalazła się Marussia, który od poniedziałku będzie zarządzana przez firmę handlową FRP Advisory LLP.

Przedstawiciel firmy Geoff Rowley zaznaczył, że trwają poszukiwania nowego inwestora. - Starsi menedżerowie pracują niestrudzenie, aby zapewnić zespołowi długoterminową przyszłość - powiedział Rowley.

W oświadczeniu firmy FRP czytamy również, że udział Marussii w kończących sezon rundach w Brazylii oraz Abu Zabi nie został jeszcze przesądzony i będzie zależeć od "wyniku procesu administracyjnego oraz związanych z tym negocjacji z zainteresowanymi stronami".

Absencja Marussii i Caterhama w Stanach Zjednoczonych oznacza, że na torze w Austin pojawi się tylko 18 bolidów. FIA prawdopodobnie zmieni z tego powodu format kwalifikacji.

< Przejdź na wp.pl