Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu Daniel Ricciardo w kokpicie RBR14

Świetne wieści dla Red Bulla przed Grand Prix Kanady. Ricciardo nie otrzyma kary

Rafał Lichowicz

Jednostka napędowa w samochodzie Daniela Ricciardo, który dowiózł pierwszą pozycję do mety Grand Prix Monako, pozostała nienaruszona. Red Bull nie będzie więc korzystać z nowych podzespołów w Montrealu.

Kierowca Red Bull Racing, Daniel Ricciardo, doznał nagłej utraty mocy po zaledwie 20 okrążeniach ostatniego wyścigu w Monte Carlo, gdy zawiódł system MGU-K w jego silniku. Mimo tego Australijczyk doskonale bronił prowadzenia do mety i odniósł drugie zwycięstwo w sezonie.

Jednostka napędowa Ricciardo została w tym tygodniu wnikliwie sprawdzona przez Renault, które potwierdziło, że Red Bull będzie mógł z niej korzystać w kolejny weekend, a sam komponent MGU-K pozostał nienaruszony i nieuszkodzony.

Zgodnie z przepisami na sezon 2018 każdy kierowca może użyć tylko dwóch kompletów motogeneratora energii kinetycznej. Tymczasem Ricciardo miał już awarię MGU-K w jednym z treningów przed Grand Prix Chin. W przypadku użycia nowego systemu w Kanadzie, musiałby zostać cofnięty na polach startowych o 10 miejsc.

Co ciekawe, Red Bull wprowadził w Monako trzecią sztukę MGU-K do puli Maxa Verstappena, który i tak nie odczuł kary od sędziów, ponieważ przystępował do wyścigu z ostatniego pola.

ZOBACZ WIDEO F1: testy Kubicy z Renault. "To był najpiękniejszy moment w moim życiu" 

< Przejdź na wp.pl