Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Paddy Lowe

Dyrektor Williamsa popiera rewolucję w F1. "Zdobywanie punktów może czynić cuda"

Łukasz Kuczera

Formuła 1 rozważa rewolucję w systemie punktowania kierowców. W związku z tym nagradzana mogłaby być nawet cała stawka. Pomysł popiera Paddy Lowe, dyrektor techniczny Williamsa.

Szefowie Liberty Media nadal pracują nad zmianami, do których ma dojść w roku 2021. Jeden z głównych pomysłów zakłada zwiększenie liczby punktowanych miejsc. Obecnie na mecie wynagradzanych jest bowiem jedynie dziesięciu kierowców, przy czym stawka Formuły 1 stała się tak zróżnicowana, że trzy najlepsze zespoły mają znaczącą przewagę nad pozostałymi.

Wprowadzenie większej liczby punktowanych pozycji wpłynęłoby korzystnie na dorobek mniejszych ekip, które miałyby nowy cel. Nie dochodziłoby też do sytuacji, jaka miała miejsce niedawno podczas Grand Prix Belgii. Na torze Spa-Francorchamps Daniel Ricciardo zrezygnował z jazdy po wymianie tylnego skrzydła, gdyż nie miał już szans na punkty.

- Zmiana w przepisach byłaby całkiem pozytywna. Nasz sport się rozwinął w ostatnich latach, a system punktowy wydaje się być nieco archaiczny i ma kilka wad. Punkty dla najlepszych piętnastu kierowców, a może nawet dla całej stawki, byłyby czymś dobrym - uważa Paddy Lowe, dyrektor techniczny Williamsa.

Słowa Brytyjczyka nie są zaskoczeniem, jeśli weźmiemy pod uwagę tegoroczne wyniki Lance'a Strolla i Siergieja Sirotkina. Kanadyjczyk i Rosjanin najczęściej kończyli rywalizację poza czołową dziesiątką.

- Jedną z rzeczy, którą udało nam się osiągnąć w tym roku jest to, że mamy dwa bardzo niezawodne samochody. Nasi rywale mają większe problemy z awaryjnością. Tymczasem nie otrzymaliśmy za to nagrody. Zespół, w którym pracownicy spędzają długie godziny nad samochodem, niezależnie czy jest on szybki czy wolny, nie otrzymuje niczego. Zmiana w sposobie punktowania zachęci wszystkich. Nie tylko ludzi na torze, ale też w fabrykach, do jeszcze cięższej pracy. Zdobywanie punktów może czynić cuda  - dodaje Lowe.

ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Michał Kubiak: Wymówek szukają dzieci. My jesteśmy dorośli. Wiemy, po co przyjechaliśmy
 

< Przejdź na wp.pl