Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica za kierownicą FW41

Nie tylko Robert Kubica. Ferrari ma nową opcję

Łukasz Kuczera

Już nie tylko Robert Kubica jest kandydatem do roli kierowcy pracującego w symulatorze Ferrari. Włosi mają brać też pod uwagę zatrudnienie Pascala Wehrleina. Za Niemcem przemawia fakt, że bardzo dobrze poznał tajniki samochodu Mercedesa.

Ferrari pilnie poszukuje kierowcy, który będzie wykonywać pracę w symulatorze, bo po tym sezonie straci Daniiła Kwiata. Włosi skierowali się z ofertą do Roberta Kubicy i pierwsze rozmowy w tej sprawie odbyły się podczas Grand Prix Meksyku. W Maranello mają jednak świadomość, że równocześnie 33-latek walczy o powrót do regularnego ścigania w Formule 1.

Włosi zabezpieczyli się na wypadek, gdyby Kubica ostatecznie wylądował w Williamsie. Podjęli rozmowy z  Pascalem Wehrleinem. Niemiec ma kilka atutów. Do niedawna był związany z Mercedesem, gdzie również pracował w symulatorze. Dzięki temu dość dobrze poznał tajniki modelu W09, za kierownicą którego Lewis Hamilton pokonał w tym roku Sebastiana Vettela.

Na dodatek 24-latek w zeszłym roku ścigał się w F1 w barwach Saubera. Ma sporą wiedzę na temat obecnej generacji samochodów królowej motorsportu, czym góruje nad Kubicą. Polak odbył jedynie kilka sesji testowych - w minionym sezonie z Renault, a w obecnym w barwach Williamsa.

Włoski "Motorsport" uważa, że Wehrlein nie musi być alternatywą dla Kubicy. Szefowie Ferrari mają wychodzić z założenia, że w Maranello uda się pogodzić pracę obu kierowców. Tym bardziej, że Niemiec ma już podpisany kontrakt na starty w Formule E i nie będzie dostępny w pełnym wymiarze czasu. 

ZOBACZ WIDEO Krzysztof Hołowczyc o sytuacji Roberta Kubicy: To może być dla niego szansa
 

< Przejdź na wp.pl