Materiały prasowe / Aston Martin Red Bull Racing / Na zdjęciu: Daniel Ricciardo podczas GP Australii 2018

Daniel Ricciardo miał dość czekania na Mercedesa. "Chciałem jasnej deklaracji"

Łukasz Kuczera

Daniel Ricciardo został bohaterem głośnego transferu z Red Bull Racing do Renault. Australijczyk wybrał ofertę Francuzów, bo miał dość czekania na konkrety ze strony Mercedesa. - Chciałem jasnej deklaracji - podkreśla 29-latek.

Na początku roku media informowały o tym, że Danielem Ricciardo poważnie interesują się zespoły Mercedesa i Ferrari. Australijczyk nie wykluczał zmiany pracodawcy, bo liczył na miejsce w konkurencyjnym samochodzie, który pozwoliłby mu na walkę o mistrzostwo świata.

Ricciardo czuł się też na tyle pewnie, że nie bał się konfrontacji z Lewisem Hamiltonem w Mercedesie czy też Sebastianem Vettelem w Ferrari. Dlatego też był otwarty na propozycje, ale jego rozmowy z niemieckim producentem utknęły w martwym punkcie.

- Wiedziałem, że te rozmowy będą trwać długo, że każda ze stron będzie chciała się poznać. Aż w końcu kalendarzu wybił czerwiec czy lipiec, mieliśmy na koncie kilka dyskusji, ale nie dotarliśmy do żadnego punktu. Oczekiwałem tego, że jeśli mnie chcą, to mi to powiedzą. Jeśli nie, to pozwolą ruszyć dalej. Uczciwe stawianie sprawy jest fajne - powiedział Ricciardo.

Ostatecznie Mercedes postanowił przedłużyć o rok kontrakt z Valtterin Bottasem. Zespół był zadowolony z Fina, który w ostatnich miesiącach zaczął pełnić rolę kierowcy numer dwa w Mercedesie i wspomagał Hamiltona w walce o tytuł. - Wydaje mi się, że negocjacje tak powinny wyglądać, że każdy wie na czym stoi, że coś jest białe lub czarne. Chciałem jasnej deklaracji - dodał Ricciardo.

Ricciardo o swojej przyszłości zadecydował na początku sierpnia. W obliczu braku miejsc w czołowych zespołach, zdecydował się na zaskakujący ruch i przenosiny do Renault. Francuzi byli w tym sezonie słabszą ekipą niż Red Bull Racing, więc kierowca sporo ryzykuje.

- Dla mnie zmiana zespołu była nowym doświadczeniem i czegoś mnie ono nauczyło. Jestem pewien, że w mojej karierze przyjdzie jeszcze taki moment, że będę przechodzić przez taki proces jeszcze raz. Wtedy zrobię pewne rzeczy inaczej. Niekoniecznie muszę żałować, że tym razem puzzle tak się poukładały. To dla mnie jakaś forma nauki - podsumował Ricciardo.

ZOBACZ WIDEO Show Milika! Napoli wyszarpało zwycięstwo w końcówce spotkania [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

< Przejdź na wp.pl