Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Fernando Alonso

F1. Kiepskie informacje ws. Fernando Alonso. Kibice będą zawiedzeni

Łukasz Kuczera

Fernando Alonso nadal dochodzi do pełni siebie po wypadku, jaki miał miejsce przed paroma dniami. Dwukrotny mistrz świata F1 został potrącony przez samochód podczas jazdy na rowerze. Rekonwalescencja wpłynęła na plany Hiszpana.

Fernando Alonso wraca w tym roku do Formuły 1 po dwóch sezonach przerwy. Niewiele jednak brakowało, a jego plany zostałyby pokrzyżowane wskutek wypadku, do którego doszło na początku lutego. Hiszpan podczas treningu rowerowego został potrącony przez samochód i doznał złamania żuchwy.

Alonso został wypisany ze szpitala po 48 godzinach od zakończenia operacji i ostatnio zapewniał, że wszystko z jego zdrowiem jest w porządku, ale w piątek jego zespół przekazał złe wieści.

"Z przykrością potwierdzamy, że Fernando Alonso nie będzie obecny podczas prezentacji zespołu, ani w spotkaniach z dziennikarzami. Sytuacja sanitarna i obowiązujące przepisy nie pozwalają mu na prowadzenie jakichkolwiek działań marketingowych" - poinformowało Alpine.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo Lindsey Vonn. Upadek jej nie złamał
 

Alonso w ostatnich dniach regularnie prezentował w social mediach zdjęcia z treningów, stąd też wydaje się, że stan zdrowia 39-latka jest coraz lepszy. Jego zespół jest przekonany, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby dwukrotny mistrz świata F1 wziął udział w zimowych testach w Bahrajnie. Zaplanowano je na 12-14 marca.

W tej sytuacji w prezentacji Alpine, którą zaplanowano na 2 marca, udział weźmie jedynie Esteban Ocon. Francuskiemu kierowcy towarzyszyć będzie Davide Brivio. Włoch zimą został sprowadzony do ekipy z Enstone ze świata MotoGP i objął funkcję dyrektora wyścigowego Alpine.

Czytaj także:
Koronawirus zabija Formułę 1
"Ten wirus nie bierze jeńców". O walce mistrza z COVID-19

< Przejdź na wp.pl