"Nie jest wyjątkowy". Po tych słowach w rodzinie Schumachera się zagotowało

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Vince Mignott / Na zdjęciu: Corinna Schumacher
PAP / Vince Mignott / Na zdjęciu: Corinna Schumacher
zdjęcie autora artykułu

Corinna Schumacher była obecna na GP Włoch, gdzie padły ostre słowa pod adresem jej syna. Komentarze wygłoszone przez szefa Williamsa nie spodobały się Niemce. Czy Mick Schumacher ma jeszcze jakąkolwiek przyszłość w F1?

Mick Schumacher był ostatnio wymieniany jako kandydat do jazdy w Williamsie. Brytyjska ekipa po niespełna dwóch sezonach zwolniła Logana Sargeanta, który nie dość, że nie zdobywał punktów, to jeszcze często powodował wypadki. Dla Niemca była to nadzieja na powrót do Formuły 1, z której wypadł pod koniec 2022 roku.

Ostatecznie zespół z Grove postawił na Franco Colapinto. Angaż Argentyńczyka był sporym zaskoczeniem. - To jedyny kierowca, który sprawdzał nasz bolid w jednym z treningów i na podstawie danych możemy zobaczyć, jak sobie radzi, jak się rozwija. Dlatego taka decyzja - powiedział dziennikarz James Vowles.

Szef Williamsa ostro zrecenzował też Schumachera. - Czy inwestujemy we własną przyszłość, czy rozwijamy kogoś innego? Myślę, że Franco i Mick to ta sama kategoria kierowców. Musimy być dość szczerzy w tej kwestii. Mick nie jest wyjątkowy. Jest po prostu dobry - dodał Vowles.

ZOBACZ WIDEO: Miał konkurować ze Zmarzlikiem. Na razie nie potrafi się do niego zbliżyć

To właśnie ta druga część wypowiedzi miała zirytować małżonkę Michaela Schumachera, o czym donosi "Daily Express". Niemka miała poprosić szefa Williamsa o rozmowę w cztery oczy, w trakcie której powiedziała, że nie podobają się jej takie komentarze.

Na słowa Vowlesa zareagował też szef Mercedesa, który wcześniej tygodniami próbował załatwić Schumacherowi miejsce w F1. - Czasem jest zbyt bezpośredni. Mógł sobie darować ten komentarz - powiedział Toto Wolff w Sky Sports.

Presja ze strony Corinny Schumacher i Toto Wolffa sprawiła, że ostatecznie James Vowles przeprosił za swoje słowa i częściowo się z nich wycofał. - Gdy przeczytałem nagłówki w mediach, to zobaczyłem, że dziennikarze skupili się na określeniu "niewyjątkowy" w kontekście Micka - powiedział Brytyjczyk. Później wyjaśnił, że do kategorii "wyjątkowych" zalicza wielokrotnych mistrzów świata, takich jak np. Ayrton Senna.

W tym momencie wydaje się, że kariera syna Schumachera w F1 jest skończona. Niemiec za kilka miesięcy skończy 26 lat, a żaden z zespołów nie przejawia nim zainteresowania. Dwa sezony spędzone w Haasie negatywnie zweryfikowały umiejętności Micka Schumachera, nawet jeśli jego matka nie do końca się z tym zgadza.

Czytaj także: - Kubica komentuje historyczny sukces. "Z zewnątrz wyglądał na dość łatwy" - "Nie będę kłamać". Ogromne rozgoryczenie po wyścigu F1

Źródło artykułu: WP SportoweFakty