Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Lewis Hamilton (po lewej) i Max Verstappen

Punkt zwrotny w F1. Wypadki Hamiltona i Verstappena kwestią czasu

Łukasz Kuczera

- Nie można wykluczyć kolejnych kolizji Hamiltona z Verstappenem - mówi wprost Toto Wolff, szef Mercedesa. Gorąco może się zrobić już w ten weekend przy okazji GP Węgier. Zdaniem Austriaka, wiele zależy od tego, jak obaj kierowcy podejdą do sytuacji.

Przy okazji GP Węgier oczy kibiców Formuły 1 zwrócone będą na Maxa Verstappena i Lewisa Hamiltona. Będzie to bowiem pierwszy wyścig od czasów kolizji obu kierowców na Silverstone. - Myślę, że intensywność walki o tytuł między tą dwójką wzrosła po wydarzeniach z GP Wielkiej Brytanii - powiedział wprost motorsport.com Toto Wolff, szef Mercedesa.

Po ostatnim wyścigu F1 byliśmy świadkami wielu ostrych słów. Hamilton za spowodowanie wypadku Verstappena otrzymał 10 s kary, ale i tak odniósł zwycięstwo, które głośno fetował z kibicami w zakręcie Copse, czyli w miejscu incydentu. Kierownictwo Red Bull Racing oskarżyło Brytyjczyka o niesportową postawę i brak szacunku.

Zdaniem Wolffa, w kolejnych tygodniach nie unikniemy starć na linii Hamilton-Verstappen. - Z pewnością nie był to ostatni raz, gdy walczyli o pozycję i miejmy nadzieję, że przy okazji kolejnych pojedynków wszystko rozegra się już w sportowy sposób. Jeśli nie, zobaczymy więcej wypadków - dodał szef Mercedesa.

ZOBACZ WIDEO: Odważne słowa! Mateusz Gamrot nie gryzie się w język: Gram grubo! 

Hamilton i Verstappen mieli kilka starć w sezonie 2021, ale w GP Wielkiej Brytanii po raz pierwszy doszło między nimi do kontaktu. Doprowadził on do wypadnięcia Holendra z toru i szkód w jego bolidzie, które Red Bull wycenił na 1,8 mln dolarów.

Zdaniem Wolffa, we wcześniejszych sytuacjach Hamilton za każdym razem ustępował pola Verstappenowi, ale na Silverstone zmienił swoje podejście. - Myślę, że to część sukcesu Lewisa. Nie tylko jego umiejętności wyścigowe, ale też dojrzałość za kierownicą. On wie, że długoterminowa strategia jest ważna, by wygrywać mistrzostwa, bo musisz zdobywać punkty - skomentował Austriak.

- Na Silverstone żaden z nich się nie poddał, nikt nie odpuścił i skończyło się to naprawdę poważnym wypadkiem - dodał.

Szef Mercedesa po raz kolejny podkreślił przy tym, że Hamilton nie doprowadził celowo do wypadku z Verstappenem. - On już nie musi niczego udowadniać. Ma na koncie 99 zwycięstw w F1, jest siedmiokrotnym mistrzem świata - podsumował Wolff.

Czytaj także:
Rewelacyjny 17-latek trafi do Alfy Romeo?
Hiszpania płacze po śmierci 14-latka

< Przejdź na wp.pl