Alfa Romeo we wtorek tradycyjnie przedstawiła swój plan na kolejny wyścig Formuły 1. Zwykle właśnie wtedy zespół informuje o roszadach i występach kierowcy rezerwowego w piątkowej sesji treningowej F1. Tym razem w komunikacie ekipy z Hinwil próżno szukać wzmianki o tym, by Robert Kubica miał wziąć udział w pierwszym treningu przed GP Węgier.
Kubica po ostatnim wyścigu European Le Mans Series mówił, że w najbliższym czasie poświęci się obowiązkom w F1. Wielu fanów uznało, że to zapowiedź występu w treningu przed GP Węgier.
Z co najmniej dwóch względów - Polak rywalizował na Hungaroringu przed rokiem, więc mógłby porównać zachowanie obu bolidów Alfy Romeo. Ważny jest też drugi czynnik - tysiące polskich kibiców przyjeżdżających na tor pod Budapesztem co roku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tekturowe łóżka w Tokio robią furorę. Słynna tenisistka pokazała zdjęcia
Teoretycznie ciągle możliwe jest to, że Robert Kubica w piątek wyjedzie na tor bolidem C41. Zespół może poinformować o tym nawet w czwartek. Na razie Szwajcarzy zdradzili jedynie, że z myślą o Polakach przygotowali inną niespodziankę - specjalną strefę kibica.
"Zespół uruchomi specjalne stanowisko, na którym kibice będą mogli zobaczyć z bliska jeden z naszych bolidów i wezmą udział w specjalnych konkursach. Będą też mogli kupić (oraz wygrać!) ekskluzywne przedmioty" - poinformowała Alfa Romeo.
Sam Kubica pojawi się w strefie kibica. Alfa Romeo planuje też zorganizowanie specjalnego, wirtualnego spotkania z krakowianinem, do którego dojdzie w piątek i niedzielę o godz. 14. "Na specjalnej wystawie będzie można też zobaczyć sprzęt zespołu, pamiątki i inne przedmioty, a także naturalnych rozmiarów figurę Roberta, z którą kibice będą mogli sobie zrobić zdjęcia" - zdradził zespół.
Czytaj także:
Szejkowie wyłożą pieniądze na kolejny wyścig F1?
Czarne chmury nad GP Holandii